Bułgaria - kraj nieskutecznych podsłuchów

Bułgaria - kraj nieskutecznych podsłuchów

Dodano:   /  Zmieniono: 
W 2010 r. bułgarskie sądy wydały 15 946 zezwoleń na użycie podsłuchu (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Bułgarskie sądy wydały w ubiegłym roku trzy razy więcej zezwoleń na stosowanie podsłuchów niż w 2008 r. Jednocześnie spadła liczba uzyskanych z podsłuchu danych wykorzystywanych w sądach jako dowody.
W 2010 r. sądy wydały 15 946 zezwoleń na użycie podsłuchu - ale tylko 1918 z nich prokuratura wykorzystała w rozprawach sądowych. W 2008 r. wydano 5988 zezwoleń - poinformowali przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości. Wiceprzewodniczący Naczelnego Sądu Kasacyjnego Grozdan Ilijew podkreślił, że wzrost liczby stosowanych podsłuchów jest "odwrotnie proporcjonalny do ich efektywności". Zdaniem prokuratora naczelnego Borysa Wełczewa "osiągnięto krytycznie wysoki poziom w stosowaniu podsłuchów i należy szukać równowagi między zagwarantowaniem demokratycznych praw obywateli i efektywnością walki z przestępczością".

Na wnioski MSW, Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego i prokuratorów prowadzących dochodzenia o zastosowanie podsłuchu "nie należy patrzeć jak na świętą krowę", "nie należy uważać podsłuchu za panaceum, lecz wnikliwie rozważać, czy rzeczywiście jest niezbędny" - oświadczył Wełczew. Wykorzystanie podsłuchu "osiągnęło taki poziom, że nie tylko narusza prawa obywateli, ale też staje się nieopłacalne" - zaznaczył. Według opozycji parlamentarnej, w budżecie za 2011 r. MSW otrzymało na podsłuchy 100 mln lewów, o 20 mln lewów więcej niż wynosi budżet Ministerstwa Kultury.

Przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości podkreślili, że proponując stosowanie podsłuchu, policja i prokuratura "idą na łatwiznę". W 2010 r. obok prawie 16 tys. wniosków o podsłuch było tylko osiem przypadków inwigilowania przez agentów zorganizowanych gangów lub dostaw kontrolowanych - podał szef Naczelnego Sądu Kasacyjnego Łazar Gruew.

Do publicznej dyskusji nad rozszerzeniem stosowania podsłuchów doszło po ujawnieniu na początku stycznia serii pochodzących z podsłuchu nagrań wysokich przedstawicieli władz, w tym premiera Bojko Borysowa, świadczących o zapewnieniu protekcji bliskim władzy biznesmenom i o ingerencji w pracę urzędu celnego, w tym jego politykę kadrową.

PAP, arb