Putin: nie mieszajcie się w sprawy Libii

Putin: nie mieszajcie się w sprawy Libii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władimir Putin (fot. Wikipedia) 
- Rosja i UE nie akceptują użycia przemocy wobec cywilnych manifestantów w Libii - zadeklarowali szef KE Jose Barroso i Władimir Putin w czwartek w Brukseli. Premier Rosji ostrzegł jednak przed mieszaniem się zagranicy w sprawy Libii.
- Potępiamy i uważamy za nie do zaakceptowania użycie wojska w  celu stłumienia pokojowych demonstracji, a także inne formy przemocy i nalegamy na natychmiastowe zaprzestanie tych działań - zadeklarował Barroso odczytując na  konferencji prasowej z Władimirem Putinem wspólną deklarację podpisaną przez szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton i rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa. - W szczególności surowo potępiamy przemoc i użycie siły wobec cywilów w Libii, czego następstwem były setki ofiar śmiertelnych - dodał Barroso.

Nie mieszać się

Putin przyłączył się do tego oświadczenia, ale ostrzegł, by nie mieszać się zbytnio w sprawy Libii. - Musimy szanować procesy, jakie zachodzą w innych częściach świata. Powinniśmy bez mieszania się pozwolić społeczeństwom, aby same regulowały swoje reformy i sposób życia - powiedział. Czyniąc aluzję, jak mogą skończyć się rewolucje zwolenników Zachodu, Putin przywołał przykład irańskiego przywódcy duchowego, ajatollaha Chomeiniego, który przed rewolucją mieszkał w  Paryżu i cieszył się poparciem państw zachodnich, "a teraz wszyscy są zaniepokojeni irańskim programem nuklearnym".

Putin nie krył obaw, że "radykalne grupy" dojdą do władzy w  Afryce Północnej. Wyraził przekonanie, że to będzie miało wpływ "na inne regiony w świecie, nie tylko u nas", na Kaukazie. - Pamiętam, jak jeszcze niedawno nasi partnerzy wzywali do wolnych i demokratycznych woborów na terytoriach palestyńskich i to Hamas wygrał - powiedział premier Rosji.

Wspólna deklaracja w sprawie Libii została wydana przy okazji roboczej wizyty rosyjskiego rządu z premierem Władimirem Putinem na  czele w Komisji Europejskiej w Brukseli. Wyrażając ubolewanie z powodu ofiar, Ashton i Ławrow wezwali w  deklaracji wszystkie strony do odpowiedzialności, poszanowania praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego oraz zapewnienia bezpieczeństwa cywilom oraz  obcokrajowcom.

UE i Rosja zapewniają...

"Masowe protesty są oznaką skali problemów, jakie narosły w  społeczeństwach. Te problemy powinny być rozwiązane przez narody poszczególnych krajów w drodze wewnętrznego dialogu z udziałem wszystkich sił politycznych i społeczeństwa w celu osiągnięcia zgody co do sposobów wyjścia z kryzysu i przeprowadzenia tak potrzebnych reform. Proces demokratyzacji powinien ewoluować w sposób pokojowy i w ramach prawa" -  głosi deklaracja. Zapewnia ona o poparciu aspiracji mieszkańców krajów arabskich na rzecz większej sprawiedliwości i dobrobytu. "Unia Europejska i Rosja są gotowe dostarczyć gospodarcze i  inne wsparcie zainteresowanym krajom na ich prośbę" - zapewniają Ashton i Ławrow.

Przestrzegają oni przed wykorzystywaniem antyrządowych, masowych wystąpień jako pretekstu do przeciągania impasu w procesie pokojowym na Bliskim Wschodzie. "Przeciwnie: wysiłki muszą być kontynuowane. Osiągnięcie sprawiedliwego rozwiązania konfliktu arabsko-izraelskiego jest kluczowym elementem wysiłków na rzecz stabilizacji i trwałego rozwoju regionu jako całości" -  głosi komunikat.

UE i Rosja są członkami tzw. kwartetu bliskowschodniego zaangażowanego w rozwiązanie konfliktu na Bliskim Wschodzie; w połowie marca odbędzie się w Paryżu kolejne spotkanie ministerialne w tej sprawie.

zew, PAP