Libia grozi zaostrzeniem relacji z Francją

Libia grozi zaostrzeniem relacji z Francją

Dodano:   /  Zmieniono: 
Muammar Kadafi (fot. Wikipedia) 
Władze Libii rozważą zaostrzenie relacji z Francją w związku z uznaniem przez Paryż Narodowej Rady Libijskiej, tymczasowych powstańczych władz z siedzibą w Bengazi, za jedynego prawomocnego przedstawiciela narodu libijskiego.
- Libia pomyśli o zaostrzeniu swych relacji z Francją z powodu krążącej informacji o szkodliwej ingerencji Francji w wewnętrzne sprawy Libii - poinformowała libijska agencja informacyjna JANA, powołując się na anonimowego przedstawiciela MSZ w Trypolisie. Francja jest pierwszym krajem, który podjął taką decyzję. Zadowolenie z tego faktu wyraziła libijska opozycja i wezwała całą Unię Europejską do pójścia w ślady Francji. - Francja jest w trakcie kruszenia lodów w Unii Europejskiej. To pierwszy gwóźdź do trumny (Muammara) Kadafiego. Oczekujemy, że cała Europa za nią pójdzie -  powiedział rzecznik opozycji Mustafa Geriani.

Wielka Brytania uznaje państwa

Brytyjskie MSZ oświadczyło z kolei, że członkowie Narodowej Rady Libijskiej są "ważnymi rozmówcami". - Wielka Brytania uznaje państwa, nie  rządy. Przedstawiciele tymczasowej rady narodowej są ważnymi rozmówcami, z którymi chcemy blisko współpracować - powiedział agencji Reutera rzecznik brytyjskiego Home Office. - Wyraziliśmy się jasno, że Kadafi musi odejść. Aby to osiągnąć blisko pracujemy z naszymi międzynarodowymi partnerami. Rozważamy cały szereg rozwiązań i chcemy przedyskutować to z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym i innymi partnerami na jutrzejszym posiedzeniu Rady Europejskiej - dodał.

W czwartek odbywa się posiedzenia szefów dyplomacji UE, a w piątek szczyt UE, poświęcone sytuacji w Libii i innych krajach Afryki Północnej. Odnosząc się do uznania Narodowej Rady Libijskiej przez Francję, premier Włoch Silvio Berlusconi przyznał, że jest to "stanowisko jednego rządu". Jak zaznaczył, z uznaniem Rady "wolałby poczekać do określenia się przez całą Unię Europejską".

Sarkozy wybrał opozycję

O uznaniu Narodowej Rady Libijskiej poinformował w czwartek Pałac Elizejski. Prezydent Sarkozy przyjął tego dnia rano dwóch przedstawicieli Rady: Mahmuda Dżebrila i Alego Essawiego, odpowiedzialnych w tym gremium za sprawy kryzysowe i zagraniczne. Po spotkaniu służby prezydenckie poinformowały, że Paryż wyśle do  Bengazi swojego ambasadora, uznając tym samym oficjalnie Narodową Radę Libijską za jedynego prawomocnego przedstawiciela Libii.

Jak poinformował Essawi, francuska placówka zostanie przeniesiona z Bengazi do Trypolisu zaraz po ustaniu walk i odsunięciu od władzy Kadafiego. Dodał, że równocześnie Narodowa Rada Libijska otworzy w najbliższym czasie swoją ambasadę w Paryżu. Francja wspólnie z Wielką Brytanią zadeklarowały ostatnio poparcie dla  utworzenia nad Libią strefy zakazu lotów, jeśli siły reżimowe nie  zaprzestaną ataków przeciwko ludności cywilnej.

zew, PAP