Panika w Rosji, ludzie kupują wino i morską kapustę

Panika w Rosji, ludzie kupują wino i morską kapustę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mieszkańcy dalekowschodnich regionów Rosji wykupują urządzenia do pomiaru radioaktywności oraz... morską kapusta (fot. Wikipedia) 
Premier Rosji Władimir Putin polecił sporządzenie w ciągu miesiąca raportu na temat stanu i perspektyw rozwoju energetyki jądrowej w jego kraju. Szef Rosatomu zapewnił, że rosyjski Daleki Wschód nie jest zagrożony przez japońskie elektrownie atomowe. Zarząd Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych poinformował, że sytuacja radiacyjna w tym regionie jest stabilna.

- Proszę Ministerstwo Energetyki, Rosatom oraz Ministerstwo Zasobów Naturalnych i Ekologii o przeprowadzenie analizy stanu energetyki nuklearnej i perspektyw jej rozwoju. Rezultaty tych badań proszę przekazać rządowi w ciągu miesiąca - oświadczył Putin. Rosatom, to korporacja państwowa, która zarządza energetyką jądrową w Rosji. Na jej czele stoi były premier Siergiej Kirijenko.

W Rosji funkcjonuje 10 elektrowni atomowych, w których pracują 32 reaktory. W budowie znajduje się 6 siłowni nuklearnych z 11 reaktorami. Udział energetyki jądrowej w produkcji energii elektrycznej wynosi obecnie 16 proc.

Na Dalekim Wschodzie Federacji Rosyjskiej nie odnotowano przekroczenia dopuszczalnego poziomu promieniowania radioaktywnego. Na terytorium regionu pracuje ponad 70 punktów pomiarowych, które przez 24 godziny na dobę monitorują atmosferę i wodę. Żadnego zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi nie ma - podkreślono.

Gotowi do ewakuacji

Kraj Nadmorski, Kraj Chabarowski, Wyspy Kurylskie i Sachalin oddalone są o około 900-1100 km od uszkodzonej przez trzęsienie ziemi w Japonii elektrowni nuklearnej Fukushima I. Od soboty w  jej reaktorach doszło do trzech eksplozji. W budynku jednego z reaktorów miał miejsce pożar. Władze Japonii oficjalnie potwierdziły, że w pobliżu siłowni wystąpiło niebezpieczne dla zdrowia promieniowanie. Nieznaczne ilości substancji radioaktywnych stwierdzono już też w  oddalonej o 260 km od Fukushimy stolicy kraju, Tokio.

Wschodni Okręg Wojskowy FR ogłosił, że jest przygotowany do ewakuacji wojskowych, członków ich rodzin i innych mieszkańców z Wysp Kurylskich i Sachalinu na stały ląd, jeśli sytuacja radiacyjna w tych częściach Rosji ulegnie pogorszeniu. Do ewentualnego wykonania tego zadania planuje się wykorzystać okręty i statki Floty Pacyfiku, a także samoloty lotnictwa transportowego. W razie potrzeby ewakuowani mogą zostać rozmieszczeni na terenie garnizonów Wschodniego Okręgu Wojskowego, jak również w wojskowych sanatoriach w Kraju Nadmorskim i Kraju Chabarowskim. Ludność Wysp Kurylskich liczy około 17 tys. osób, a Sachalinu - 650 tys.

Oznaki paniki

Władze dalekowschodnich prowincji zaapelowały do mieszkańców o  nieuleganie panice. Ludność tego regionu od kilku dni masowo wykupuje urządzenia do pomiaru radioaktywności i  preparaty jodowe, a także wino i morską kapustę. Ze sklepów zniknęły już nawet te najdroższe dozymetry, kosztujące 60 tys. rubli (2,1 tys. dolarów). Mieszkańcy terenów położonych najbliżej Japonii skupują też różne kostiumy ochronne i maski przeciwgazowe. Podobna panika ogarnęła również położony znacznie dalej na północ Kraj Kamczacki.

Mieszkańcy rosyjskiego Dalekiego Wschodu także rezygnują z  kupowania używanych samochodów w Japonii, obawiając się, że mogą trafić na pojazd "popowodziowy" lub skażony radioaktywnie. Sprowadzane z Japonii samochody z prawostronną kierownicą od lat dominują na drogach tego regionu. Szacuje się, że w Kraju Nadmorskim dwie trzecie pojazdów, to auta z kierownicę z prawej strony.

Rosjanie gotowi wysłać węgiel

Zdaniem rosyjskich ekspertów, radioaktywne skażenie na terytorium Dalekiego Wschodu jest mało prawdopodobne. W najbliższych dniach masy powietrza w tym regionie będą się przemieszczać z północy i północnego zachodu w kierunku Oceanu Spokojnego. Tymczasem władze Rosji deklarują gotowość do dostarczenia Japonii dodatkowych ilości węgla i  gazu. Udział tych surowców w japońskim bilansie energetycznym stanowił dotąd - odpowiednio - 22 proc. i 17 proc. Kompania węglowa SUEK wysłała już na rozmowy do Tokio swoich przedstawicieli. Z kolei Gazprom przygotowuje do ekspedycji do Japonii dwóch partii skroplonego gazu po 100 tys. ton w kwietniu i maju. Rosja gotowa jest też skierować do Japonii nadwyżkę - 6 tys. megawatów - energii elektrycznej z Dalekiego Wschodu. Będzie to jednak wymagało ułożenia podwodnego kabla, co może zająć ponad rok.

zew, PAP