Czerwony Krzyż ucieka przed Kadafim

Czerwony Krzyż ucieka przed Kadafim

Dodano:   /  Zmieniono: 
Muammar Kadafi (fot. Wikipedia) 
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża poinformował, że wycofał swoich pracowników z powstańczej stolicy Bengazi. Organizacja zaapelowała do obu stron konfliktu w Libii o oszczędzenie cywilów i personelu medycznego. Pracownicy Czerwonego Krzyża przenieśli się do położonego na wschodzie miasta Tobruk.

Działalność humanitarną w Bengazi oraz okolicach nadal będzie prowadził Libijski Czerwony Półksiężyc. Mający siedzibę w Genewie MKCK przekazał temu krajowemu stowarzyszeniu żywność i  inne podstawowe artykuły, które mogą przez miesiąc zaspokoić potrzeby 15 tys. ludzi. Wcześniej, gdy oddziały lojalne wobec Muammara Kadafiego posuwały się coraz bardziej na wschód, a walki nasilały się, MKCK wycofał swoich pracowników z miasta Adżdabija.

- Opuszczając Bengazi i Adżdabiję po prawie 20 dniach jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym, co stanie się z cywilami, chorymi, rannymi, więźniami oraz wszystkimi tymi, którzy w czasie konfliktu mają prawo do ochrony - przyznał szef misji MKCK w Libii Simon Brooks. Jednocześnie wezwał strony konfliktu do "oszczędzenia cywilów i personelu medycznego". Brooks zaznaczył, że  organizacja ma nadzieję powrócić do Bengazi oraz zachodniej Libii, gdy będzie tam bezpiecznie.

Libijska armia wezwała mieszkańców Bengazi, by złożyli broń. Żołnierze zbliżają się do miasta, gdzie może dojść do bitwy decydującej o losach powstania przeciwko rządzącemu krajem od ponad 40 lat Kadafiemu.

PAP, arb