Na wiadomość o planach włoskiego rządu szef francuskiego MSW Claude Gueant, cytowany przez włoskie media, oświadczył, że "Francja nie chce ucierpieć z powodu fali imigrantów". Wyjaśnił też, odnosząc się do ułatwień proponowanych przez Rzym, że "posiadanie prawa pobytu jednego kraju członkowskiego nie wystarczy". - Potrzebny jest również dokument tożsamości, a nade wszystko dowód dysponowania odpowiednimi środkami finansowymi - tłumaczył francuski minister. - Francja ma absolutne prawo odsyłać imigrantów do Włoch i to będzie robić - dodał szef MSW Francji, który wydał specjalny wewnętrzny okólnik dla prefektów o zaostrzeniu kontroli granicznych w przypadku imigrantów.
W przeddzień rozmów z francuskim ministrem szef włoskiego MSW Roberto Maroni oświadczył, że Francja nie może nie przyjmować Tunezyjczyków z tymczasowym włoskim prawem pobytu. - Okólnik ministra spraw wewnętrznych Francji nie mówi, że tymczasowe prawo pobytu nie jest ważne - wskazał Maroni. Włoski minister wyraził przekonanie, że obiekcje Francji nie są oparte na istniejących zasadach ruchu w strefie Schengen. Aby ten okólnik mógł wejść w życie, "Francja musiałaby zawiesić stosowanie układu z Schengen albo wystąpić z niego" - oświadczył Maroni. - Rozumiem, że we Francji są wybory w 2012 roku i że prezydent Nicolas Sarkozy ma rywala ze skrajnej prawicy, lecz prężenie muskułów to błąd, a ustawianie wojska na granicach to błąd jeszcze większy - ocenił włoski minister.
PAP, arb