Nie koniec "Anakondy" (aktl.)

Nie koniec "Anakondy" (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Siły USA i koalicji planują nowe ataki na gniazda Al-Kaidy i talibów, którzy mogą ukrywać się w południowym i wschodnim Afganistanie - pisze dziennik "Washington Post".
Gazeta powołuje się na dowódcę operacji lądowej w Afganistanie, generała Franklina L. "Bustera" Hagenbecka, który udzielił wywiadu w bazie lotniczej Bagram na północ od Kabulu.

Według generała, samoloty zwiadowcze krążą 24 godziny na dobę nad trzema miejscami, "skąd wywodzą się Al-Kaida i ruch talibów i gdzie tradycyjnie mają one poparcie". Zebrane w ten sposób informacje pomogą sformułować decyzje dotyczące sposobu przeprowadzenia ataków. Hagenbeck powiedział, że wśród rozważanych opcji są atak, przeprowadzony głównie przez siły afgańskie, akcja amerykańskich jednostek specjalnych oraz operacja prowadzona wyłącznie z powietrza. Generał odmówił podania terminu rozpoczęcia nowej serii ataków. "Odliczanie jeszcze się nie zaczęło", powiedział. Mimo to, pisze dziennik, Hagenbeck wydawał się sugerować, że rozpoczęcie akcji jest dosyć pilne, ze względu na możliwość kontruderzenia Al-Kaidy. "Myślę, że istnieją pewne grupy, które będą próbowały atakować siły amerykańskie i koalicyjne. (...) Musimy je dostać, zanim one dostaną nas" - powiedział.

Jego zdaniem, nieprzyjaciel został ostrzeżony przed operacją "Anakonda", trwającą kilkanaście dni ofensywy w dolinie Szah-i-Kot w górskim paśmie Arma we wschodnim Afganistanie, najdłuższej i najkrwawszej ofensywie w czasie sześciomiesięcznej wojny w Afganistanie. W ocenie generała, Al-Kaida poniosła jednak dość duże straty , tracąc większość dowódców, zapasów amunicji i zaopatrzenia.

Amerykańskie dowództwo nie jest jednak w stanie dokładnie oszacować strat nieprzyjaciela ani ilu niedobitków Al-Kaidy i talibów mogło wymknąć się siłom koalicji i ukryć w górach lub w labiryncie licznych jaskiń.

Ofensywa w Szah-i-Kot skończyła się przed kilkoma dniami, jednak Pentagon podał, że sama operacja "Anakonda" jest kontynuowana w innych częściach wschodniego i południowego Afganistanu.

Później w niezielę siły USA podały, że zniszczyły strukturę dowództwa Al-Kaidy i talibów na obszarze wschodniego Afganistanu, ale poszukują niedobitków w innych częściach kraju.
Major Bryan Hilferty powiedział dziennikarzom, że siły USA, koalicji i Afganistanu kończą operację "Anakonda" w dolinie Szani-i-Kot w paśmie Arma we wschodnim Afganistanie, jednak ponad 500 żołnierzy zabezpiecza ten obszar, sprawdzając jaskinie i zbocza gór w poszukiwaniu gniazd terrorystów. "Jak dotąd zniszczyliśmy ich dowództwo, zniszczyliśmy kryjówki i zabiliśmy setki terrorystów z Al-Kaidy i talibów. To był wielki sukces" - powiedział Hilferty.
Jednocześnie dowództwo amerykańskie i władze afgańskie ostrzegają, że w innych częściach Afganistanu ukrywają się bojownicy Al-Kaidy i talibów, którzy usiłują się przegrupowywać. "Będziemy nadal ich szukać, znajdować i niszczyć. Polowanie trwa. Wojna w Afganistanie trwa" - oświadczył Hilferty.


em, IrP, pap



em, pap