Berlusconi do dziennikarzy: wstydźcie się

Berlusconi do dziennikarzy: wstydźcie się

Dodano:   /  Zmieniono: 
Silvio Berlusconi (fot. Wikipedia)
Premier Silvio Berlusconi tłumacząc się ze swych słów do prezydenta Baracka Obamy o “dyktaturze lewicowych sędziów” we Włoszech oświadczył, że jego obowiązkiem jest przedstawianie sytuacji w jego kraju. Zapewnił, że otrzymał „wsparcie” od Obamy.
- Moim absolutnym obowiązkiem jest, za każdym razem, gdy znajduję się na forum międzynarodowym, wytłumaczyć, jaka jest sytuacja we  Włoszech i jakie sprawy mogą zagrozić wiarygodności kraju - stwierdził szef rządu na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu G8 w Deauville we Francji. W ten sposób wyjaśnił, dlaczego podczas prywatnej rozmowy z Barackiem Obamą, zarejestrowanej przez media, powiedział: „Zaprezentowaliśmy projekt reformy wymiaru sprawiedliwości, dla nas ma fundamentalne znaczenie, bo w tym momencie mamy prawie dyktaturę sędziów z lewicy".

"Obama nie zareagował chłodno"

 

„Fałszywe" są jego zdaniem doniesienia włoskiej prasy o tym, że  prezydent USA wysłuchawszy jego wypowiedzi okazał „dystans bądź chłód” wobec niego. - Przeciwnie, spotkałem się z serdecznością, szacunkiem, przyjaźnią i wsparciem - zapewnił. - We Włoszech nie można dłużej tolerować ingerencji niektórych oskarżycieli wobec demokratycznie wybranych reprezentantów - dodał premier. Sędziowie - stwierdził - „ingerowali w życie polityczne kraju, w  niektórych przypadkach doprowadzając do kryzysu rządowego i upadku gabinetów demokratycznie wybranych, czego konsekwencją były przedterminowe wybory”.

"Prześladują mnie"

- Kiedy będę z powrotem we Włoszech chętnie powrócę do tematu wymiaru sprawiedliwości, ponieważ za zasadnicze uważam to, by wiedziano, jakim jestem poddawany prześladowaniom - mówił premier w Deauville. - Nie opuszczę polityki póki we Włoszech nie będzie sprawiedliwego wymiaru sprawiedliwości, a sędziowie nie będą sądzić zgodnie z meritum, a nie w zależności od tego, czy oskarżony jest przyjacielem lub wrogiem - zapowiedział Berlusconi. - Sędziowie nigdy nie zostali uznani za winnych i nigdy nie  pociągnięto ich do odpowiedzialności za błędy - podkreślił szef włoskiego rządu.

"Wstydźcie się"

Na konferencji prasowej Berlusconi ostro zaatakował też dziennikarzy mówiąc, że  „skandaliczne" jest to, że nie oburzają ich postawione mu zarzuty i że ciągle „nadają im rozgłos”. - Wstydźcie się - powiedział Berlusconi pytany o to, czy o wymiarze sprawiedliwości rozmawiał także z innymi przywódcami, uczestniczącymi w szczycie G8.

zew, PAP