Susza we Francji. Wojsko będzie rozwozić słomę i paszę

Susza we Francji. Wojsko będzie rozwozić słomę i paszę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.huŹródło:FreeImages.com
Prezydent Nicolas Sarkozy zapowiedział nadzwyczajną pomoc dla francuskich rolników, którzy zmagają się z niezwykle dotkliwą suszą. Plan wsparcia przewiduje zmobilizowanie wojska do transportów paszy i słomy.

Z powodu najcieplejszej od początku XX wieku wiosny we Francji susza dotknęła już 61 z 96 europejskich departamentów, czyli około dwóch trzecich kraju. Na tych terenach władze nałożyły na mieszkańców ograniczenia w używaniu wody. Goszczący z wizytą w departamencie Charente na zachodzie kraju Sarkozy obiecał szybkie wprowadzenie planu wsparcia dla  rolników, a zwłaszcza hodowców, którzy najbardziej ucierpieli w  następstwie suszy. Tym ostatnim brakuje pasz dla bydła, co skłania niektórych z nich do przedwczesnego prowadzenia zwierząt na ubój.

Sarkozy zapowiedział, że "zmobilizuje" armię oraz  koleje państwowe, aby umożliwić przewóz paszy z innych regionów kraju na dotknięte klęską żywiołową tereny. Logistyczna pomoc wojska ma posłużyć do magazynowania ton przewożonej z odległych regionów paszy i słomy, a także do ochrony konwojów przed ewentualnymi "piromanami". Prezydent obiecał różne formy pomocy finansowej dla rolników, ale  zaznaczył, że nie będzie ona miała postaci bezpośrednich subwencji. Według Sarkozy'ego, budżet wesprze hodowców pośrednio, np. udzielając im wyjątkowego zwolnienia z płacenia części podatków. Państwo przesunie także o rok termin spłaty pożyczki udzielonej im dwa lata temu w ramach poprzedniego wielkiego planu pomocy. Szef państwa podkreślił też, że jak najszybciej odblokuje 200 milionów euro z budżetu, aby pokryć zaliczki odszkodowań dla rolników. Pierwsze pieniądze z tego tytułu mają im być wypłacone we  wrześniu. Ogólne wydatki państwa związane z pomocą dla mieszkańców dotkniętych suszą wyniosą, według francuskiego rządu, blisko miliard euro.

Plan przedstawiony przez Sarkozy'ego nie przekonał wszystkich jego słuchaczy w Charente, gdyż niektórzy oczekiwali większego wsparcia finansowego ze strony państwa dla poszkodowanych. Wśród niezadowolonych była dawna rywalka szefa państwa w wyborach prezydenckich Segolene Royal, obecnie przewodnicząca regionu Poitou-Charentes, dokąd przyjechał Sarkozy. Pojawiła się ona w sali niespodziewanie, choć nie została zaproszona. Po spotkaniu skrytykowała obecną centroprawicę, zarzucając jej, że nieskutecznie walczy z  suszą.

Meteorolodzy twierdzą, że tegoroczna wiosna we Francji jest najgorętsza w tym kraju od co najmniej 1900 roku i najbardziej sucha od półwiecza.

PAP, arb