Przywódca libijskich rebeliantów przybył do Chin

Przywódca libijskich rebeliantów przybył do Chin

Dodano:   /  Zmieniono: 
sxc
Dla rozwiązania kryzysu w Libii ważne będzie zaangażowanie potężnej libijskiej opozycji - powiedział we wtorek rzecznik chińskiego MSZ Hong Lei. Tego dnia dwudniową wizytę w Pekinie rozpoczął przywódca libijskich rebeliantów Mahmud Dżebril.
Dżebril jest przewodniczącym "zarządu wykonawczego" Narodowej Rady Libijskiej (NRL), zrzeszającej organizacje rebeliantów, którzy usiłują obalić płk. Muammara Kadafiego.

Rzecznik MSZ uznał, że NRL "już przekształciła się w ważną część libijskiej polityki"; Pekin chce być z nią w kontakcie, by szukać politycznego rozwiązania konfliktu na drodze negocjacji między rebeliantami a rządem Kadafiego.

Chiny nie zajmowały stanowiska w sprawie libijskiej rewolty przez pierwsze jej miesiące, ale ostatnio nasiliły starania o doprowadzenie do rozwiązania libijskiego kryzysu.

Hong powiedział, że Chiny nie biorą udziału w dyspucie, ale popierają starania, zwłaszcza ONZ i Unii Afrykańskiej, o znalezienie rozwiązania.

Do tej pory Chiny nie uznały oficjalnie libijskich rebeliantów za uprawnioną władzę w Libii, ale od kilku tygodni nawiązują z nimi kontakty za pośrednictwem swego ambasadora w Katarze Zhanga Zhilianga.

Kraje takie jak Francja, Wielka Brytania, Włochy, Niemcy, Hiszpania, Katar, Jordania i Malta uznały tymczasową Radę za jedyny prawowity rząd Libii, podczas gdy Stany Zjednoczone i Rosja nawiązały z rebeliantami nieformalne kontakty i odrzuciły reżim Kadafiego.

Na początku czerwca Chiny przyjęły wysłannika rządu Kadafiego, ministra spraw zagranicznych Abda al-Atiego al-Obeidiego, a w kilka dni potem poinformowały o pierwszych kontaktach z rebeliantami libijskimi.

Chiny były w Radzie Bezpieczeństwa ONZ krajem, który powstrzymał się od głosowania nad rezolucją upoważniającą do zastosowania siły przeciwko reżimowi Kadafiego.

pap, ps