Czeska centroprawica się dogadała

Czeska centroprawica się dogadała

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radek John (fot. Wikipedia) 
Rządząca w Czechach koalicja trzech ugrupowań centroprawicowych osiągnęła porozumienie, które ma gwarantować jej dalsze funkcjonowanie. Jak poinformował szef najmniejszej partii koalicyjnej Sprawy Publiczne (VV) Radek John, ugoda wiąże się ze zmianami w gabinecie Petra Neczasa.
- Zgodziliśmy się, że dostaniemy cztery stanowiska w rządzie. Porozumienie osiągnięto w czasie negocjacji dwustronnych bez udziału mediów -  oświadczył John. Sprawy Publiczne na początku czerwca postawiły premierowi ultimatum, grożąc że wyjdą z koalicji, jeśli nie zostaną spełnione postulaty partii dotyczące zmian personalnych w gabinecie Neczasa i podpisania aneksu do  umowy koalicyjnej. Termin minął o północy ze środy na czwartek. Opuszczenie koalicji przez VV oznaczałoby utratę przez rząd większości w parlamencie. Obecnie centroprawica ma 118 posłów w  200-miejscowym parlamencie. VV w Izbie Poselskiej ma 24 przedstawicieli.

John potwierdził, iż wkrótce nastąpi podpisanie żądanego przez Sprawy Publiczne aneksu. W tym samym czasie Czechy obiegła informacja o dymisji szefa resortu transportu Radka Szmerdy, którego ustąpienia domagały się VV i tym m.in. warunkowały swoje dalsze poparcie dla gabinetu. Szmerda - obecnie bezpartyjny - był wcześniej członkiem Spraw Publicznych, jednak po  nagłośnieniu skandalu o płaceniu posłom tej partii za lojalność i  milczenie o sposobach jej finansowania, złożył legitymację. Dymisję już przyjął prezydent Vaclav Klaus.

Czeską koalicję centroprawicową tworzą trzy ugrupowania: Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS), ruch Tradycja Odpowiedzialność Prosperity 09 (TOP 09) oraz VV. Powołany przed rokiem rząd Petra Neczasa cieszy się wyjątkowo niskim poparciem społecznym; według sondaży przeciwnych mu jest około 90 proc. Czechów. - Być może koalicja sobie uświadamia, że jeśli ten rząd upadnie, żaden mniejszościowy gabinet nie pociągnie zbyt długo, a żadna z tych partii nie jest przygotowana do nowych wyborów - mówił w radiu publicznym czeski komentator polityczny Petr Novaczek.

zew, PAP