Tunezja: zamieszki to robota islamistów

Tunezja: zamieszki to robota islamistów

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. FORUM) 
Rząd Tunezji oświadczył, że zamieszki, do których doszło 17 listopada w Tunisie, zorganizowała grupa islamskich ekstremistów. To sygnał, że między świeckim rządem a rosnącym w siłę środowiskiem islamskim narasta napięcie - ocenia Reuters. Do starć doszło z inicjatywy "ugrupowań ekstremistycznych, które chcą zniszczyć atmosferę bezpieczeństwa i stabilności, jaką od niedawna cieszy się kraj" - podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w oświadczeniu.
Nad ranem 17 lipca grupa ok. 200 osób zaatakowała i podpaliła posterunek policji w okręgu Intilaka na zachodnich przedmieściach Tunisu. Według Reutera, wielu napastników miało brody typowe dla muzułmanów. Tłum wznosił okrzyki "Allahu akbar" (Bóg jest wielki), "Zaatakowaliście islam" oraz "Nie boimy się waszej policji". Policja odpowiedziała strzałami w powietrze i gazem łzawiącym, a nad obszarem unosił się policyjny śmigłowiec. W miejscowości Menzel Bourguiba, ok. 70 km na północ od stolicy, w zamieszkach zostało ranionych 4 policjantów.

Obalony w Tunezji reżim prezydenta Zin el-Abidina Ben Alego tępił działalność polityczną islamistów. Od momentu jego upadku w styczniu radykalni, konserwatywni muzułmanie stali się znacznie bardziej aktywni. Pojawiają się głosy, że grupa ta  stała się zbyt potężna i może podważać świeckie zasady państwa.

Od tygodni w Tunezji trwa fala protestów w reakcji na nieudolne rządy nowych władz. 15 lipca w Tunisie ok. 700 osób domagało się reform, które obiecał wybrany po tzw. jaśminowej rewolucji nowy rząd. Kraj jest pogrążony w głębokim kryzysie gospodarczym - dochody z turystyki spadły w pierwszym półroczu o 51 proc.

PAP, arb