Obydwa projekty zostały utrącone tym samym stosunkiem głosów: 57 do 28. Przeciwna była im nie tylko centrowa i lewicowa opozycja, ale też członkowie koalicji i rządu - z premierem Benjaminem Netanjahu i przewodniczącym Knesetu Reuwenem Riwlinem na czele. Netanjahu zaapelował do członków swojej partii Likudu o głosowanie przeciwko projektom. Minister spraw zagranicznych i lider ugrupowania "Nasz Dom - Izrael" Awigdor Lieberman zapowiada jednak, że głosowanie nie jest końcem walki o kontrowersyjne projekty. - Nie zamierzamy się skulić pod presją mediów i zagranicznych źródeł - oznajmił. Według Liebermana w przyszłym tygodniu jego partia ponowi inicjatywę. Wcześniej szef MSZ deklarował, że "Nasz Dom" weźmie odwet na Likudzie za - jak twierdzi - nielojalność koalicjanta.
Opozycja i media alarmowały, że projekty łamią zasady demokracji i - jak powiedziała Cipi Liwni, liderka Kadimy, największej partii opozycyjnej - mają na celu zamknięcie ust "tym, którzy myślą inaczej". Ahmad Tibi ze Zjednoczonej Listy Arabskiej uznał, że Kneset wchodzi na drogę "maccartyzmu".
PAP, arb