Dobra nowina z Betlejem (aktl.)

Dobra nowina z Betlejem (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Koniec blokady bazyliki w Betlejem. Palestyńczycy podejrzewani przez Izrael o związki z terroryzmem pojechali do Strefy Gazy na terenie Autonomii i na banicję, na Cypr.
Do godziny 9.15 (czasu warszawskiego) po 39 dniach impasu cała 123-osobowa grupa Palestyńczyków opuściła Bazylikę Narodzenia Pańskiego w Betlejem, oddając się w ręce izraelskiej armii - podał jej rzecznik w Betlejem.
"Bazylika jest w tej chwili wolna. Powoli zaczynamy sprzątanie, powiedział Ojciec Seweryn Lubecki z zakonu franciszkańskiego.

Jako pierwsza ze świątyni wyszła 13-osobowa grupa banitów, która została deportowana na Cypr. W następnej kolejności kościół opuściło 26 Palestyńczyków, którzy dotarli już do Strefy Gazy.

Przedstawiciel palestyńskich służb bezpieczeństwa, cytowany przez agencję France Presse zapowiedział, że nie zostaną oni ani aresztowani, ani też postawieni przed jakimkolwiek sądem. Wcześniej w doniesieniach agencyjnych akcentowano, że grupa znajdzie się w gestii władz Autonomii Palestyńskiej, a przede wszystkim palestyńskiego aparatu sprawiedliwości.

Na końcu z bazyliki wyszło około stu palestyńskich cywilów, którzy zgodnie z ustaleniami mogli wrócić do domów.

Opuszczający schronienie musieli zostawić broń na terenie bazyliki. Kilkakrotnie byli szczegółowo badani wykrywaczami metalu przez izraelskich żołnierzy.
Trzynastu Palestyńczyków - na czele z Abdullahem Daudem, szefem palestyńskiego urzędu bezpieczeństwa w Betlejem, oskarżanym przez Izrael o organizowanie zamachów terrorystycznych - którzy jako pierwsi opuścili w piątek rano Bazylikę Narodzenia Pańskiego, zostało przetransportowana na lotnisko Ben Guriona pod Tel Awiwem. Po drodze autobus zatrzymał się w izraelskiej bazie wojskowej, gdyż jednemu z deportowanych trzeba było opatrzyć zranioną nogę.

Na lotnisku czekał na nich brytyjski samolot wojskowy Hercules C-130, który natychmiast wystartował w drogę na Cypr. Przed południem dotarli oni do Larnaki na Cyprze. Po lądowaniu samolotu, zostali przejęci przez oddział uzbrojonych policjantów, którzy otoczyli wysiadających z samolotu.

W brytyjskiej bazie wojskowej Akrotiri na Cyprze pozostaną kilka dni, najprawdopodobniej do poniedziałku. O ich dalszych losach zadecyduje poniedziałkowa konferencja ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej. Najprawdopodobniej rozdzieleni i umieszczeni w kilku krajach Europy.

W wyniku długotrwałego oblężenia ucierpiały budynki kompleksu bazyliki. Sama Bazylika nie została poważnie zniszczona, tylko na jednej ze ścian wewnątrz jest kilka śladów po kulach. Ostrzelane są też zewnętrzne ściany.

Znacznie gorsza sytuacja panuje we wszystkich trzech klasztorach, na teren których weszli uzbrojeni Palestyńczycy, zwłaszcza u Ormian i u Greków prawosławnych - klasztory zostały zrujnowane, powiedział Ojciec Lubecki.

"W wyniku wymiany ognia u Greków prawosławnych zostały spalone co  najmniej dwa pomieszczenia, bardzo wiele powyłamywanych drzwi. Również na terenie naszego klasztoru (franciszkanów) zostały powyłamywane prawie wszystkie drzwi".

les, pap