W atakach przeprowadzonych przez Andersa Behringa Breivika zginęło 76 osób: osiem w zamachu bombowym w Oslo i 68 w strzelaninie na wyspie Utoya. Stoltenberg zareagował na zamachy natychmiast, wielokrotnie przemawiając w obecności mieszkańców i dziennikarzy oraz apelując - niekiedy łamiącym się ze zdenerwowania głosem - by jego rodacy nie rezygnowali ze swoich wartości wobec potworności zamachów. Co istotne, jego Norweska Partia Pracy była głównym celem zamachów. - Stoltenberg był w tej nadzwyczajnej sytuacji fantastycznym przywódcą, ludzkim i silnym zarazem. Przeszedł sam siebie - powiedział komentator polityczny prestiżowego dziennika "Aftenposten".
Reakcja króla Haralda V spotkała się natomiast z aprobatą 93 proc. ankietowanych. Instytut InFact przeprowadził sondaż 26 lipca na próbie 1013 osób.
zew, PAP