Norwegia odpowie na zamachy demokracją i otwartością. "Nie boimy się przemocy"

Norwegia odpowie na zamachy demokracją i otwartością. "Nie boimy się przemocy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jens Stoltenberg (fot. Kjetil Ree/Wikipedia)
Premier Norwegii Jens Stoltenberg oświadczył, że jego kraj nie da się zastraszyć i odpowiedzią na zamachy z 22 lipca, w których zginęło 76 osób, będzie "więcej demokracji, więcej otwartości". Stoltenberg zapewnił, że Norwegowie będą się bronić pokazując, że nie boją się przemocy.
- Jest absolutnie możliwe, by mieć otwarte, demokratyczne, inkluzywne społeczeństwo, a jednocześnie utrzymywać środki bezpieczeństwa i nie być naiwnym - oznajmił norweski premier. - Nie damy się zastraszyć tymi zamachami - dodał, nazywając wydarzenia z 22 lipca "narodową tragedią". Stoltenberg podkreślił też, że odpowiedzią na "brutalną przemoc" będzie nadal obrona "wolności, otwartości, tolerancji i demokracji".

Zdaniem Stoltenberga ludzie mają prawo do ekstremistycznych poglądów, ale nie do wcielania ich w życie przemocą. Premier Norwegii uważa, że w dłuższej perspektywie konsekwencją zamachów będzie szerszy udział obywateli w polityce. - Myślę, że spowodują one większą partycypację, większą aktywność polityczną - ocenił. Premier zapowiedział też, że po zakończeniu śledztwa i po okresie żałoby zostanie przeanalizowana reakcja policji oraz jej zdolność do działania. Dodał, że w śledztwie dotyczącym zamachów uczestniczą służby wywiadowcze wielu państw europejskich.

22 lipca w podwójnym zamachu terrorystycznym, do którego przyznał się Anders Behring Breivik, śmierć poniosło 76 osób. Na wyspie Utoya, gdzie odbywał się obóz młodzieżówki współrządzącej Partii Pracy, zastrzelonych zostało 68 osób, a osiem poniosło śmierć w ataku bombowym w Oslo.

PAP, arb