USA i ich sojusznicy od tygodni próbowali nakłonić komisję RB monitorującą sankcje przeciwko Libii do wyrażenia zgody na odmrożenie libijskich aktywów. Do wymaganej jednomyślnej zgody brakowało jednak aprobaty RPA, dlatego USA, Wielka Brytania i Francja zdecydowały się na zgłoszenie rezolucji.
RPA nie uznała dotąd powstańczej Narodowej Rady Libijskiej, dlatego sprzeciwiała się wpisaniu jej do rezolucji. Kompromis zawarty z USA i ich sojusznikami polegał więc na zamienieniu w rezolucji terminu "Narodowa Rada Libijska" wyrażeniem "stosowne władze libijskie". W rzeczywistości oznacza to, że stosowne władze, a więc Rada, będą miały wpływ na dystrybucję odblokowanych środków, z wyłączeniem celów wojskowych.
Suma 1,5 mld dol. zostanie prawdopodobnie wypłacona w trzech transzach po 500 mln. Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na pomoc humanitarną, żywność, oświatę i opiekę zdrowotną, elektryczność i odsalanie wody morskiej. Szacuje się, że zamrożone przez ONZ aktywa członków reżimu Kadafiego wynoszą ok. 60 mld dolarów.
Sekretarz stanu USA Hillary Clinton oświadczyła, że ważne jest, by Rada "zapewniła porządek, podstawowe usługi i wytyczyła drogę do pełnej demokratyzacji". - W nowej Libii nie może być miejsca na ataki odwetowe - stwierdziła.
zew, PAP