Unia Afrykańska nie poparła libijskich rebeliantów. "Libia potrzebuje rządu przejściowego"

Unia Afrykańska nie poparła libijskich rebeliantów. "Libia potrzebuje rządu przejściowego"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Muammar Kadafi utrzymuje wpływy w Unii Afrykańskiej (fot. Wikipedia) 
Unia Afrykańska nie uznała powstańczej Narodowej Rady Libijskiej (NRL) jako jedynego prawowitego reprezentanta narodu Libii i zaapelowała o sformowanie w tym kraju reprezentatywnego rządu przejściowego, - Rada Pokoju i Bezpieczeństwa Unii Afrykańskiej apeluje o sformowanie obejmującego różne siły rządu przejściowego, nakreślenie konstytucyjnych i prawnych ram dla demokratycznej transformacji w Libii - oświadczył organizacji Ramtane Lamamra po szczycie unijnym w Addis Abebie.
Dotychczas 20 państw afrykańskich uznało formalnie NRL jako prawowitą władzę w Libii - poinformował przedstawiciel Unii Afrykańskiej. Jednak licząca 54 członków Unia, jako całość, nie uznała powstańczej Rady.

Brak formalnego uznania przez Unię Afrykańską powstańczej NRL odzwierciedla, jak pisze Reuters, wpływy jakie wciąż ma w organizacji Muammmar Kadafi. Agencja przypomina, że reżim Kadafiego był jednym z głównych źródeł zasilających budżet organizacji.

Uczestniczący w spotkaniu w Addis Abebie prezydent Republiki Południowej Afryki Jacob Zuma wyjaśnił, że Unia Afrykańska nie uzna NRL dopóki w Libii trwają walki. - Tam trwają walki. Więc nie możemy tu stać i mówić, że teraz jest tam prawowity rząd. Sytuacja jest płynna - oświadczył Zuma. Prezydent RPA stał na czele dwóch misji mediacyjnych wysłanych do Libii, którym jednak nie udało się doprowadzić do porozumienia między zwaśnionymi stronami.

PAP, arb