Miedwiediew zdecydował - Rosjanie wybiorą Dumę 4 grudnia

Miedwiediew zdecydował - Rosjanie wybiorą Dumę 4 grudnia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dmitrij Miedwiediew (fot. Kremlin.ru) 
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew podpisał dekret, na mocy którego wyznaczył wybory do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, na 4 grudnia.

Miedwiediew zdecydował o terminie wyborów podejmując w swojej letniej rezydencji w Soczi, nad Morzem Czarnym, liderów siedmiu oficjalnie zarejestrowanych partii politycznych: Jednej Rosji, Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF), nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR), socjalistycznej Sprawiedliwej Rosji, liberalnej Słusznej Sprawy, Patriotów Rosji i demokratycznego Jabłoko. Tylko te ugrupowania będą mogły wystartować w grudniowych wyborach parlamentarnych. Wszystkie one, w większym lub mniejszym stopniu, są lojalne wobec Kremla.

W czerwcu Ministerstwo Sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej odmówiło zarejestrowania opozycyjnej Partii Wolności Narodowej (Parnas), utworzonej w zeszłym roku przez czterech liderów opozycji demokratycznej: Michaiła Kasjanowa, Władimira Miłowa, Borysa Niemcowa i Władimira Ryżkowa. Politycy ci chcieli, aby nowa formacja nie tylko wzięła udział w grudniowych wyborach do Dumy, ale także wystawiła wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku. Kasjanow to były premier, stojący obecnie na czele partii Rosyjski Sojusz Ludowo-Demokratyczny (RNDS). Z kolei Miłow to były wiceminister energetyki, a teraz przywódca partii Demokratyczny Wybór. Niemcow, były wicepremier, jest liderem ruchu Solidarność. Natomiast Ryżkow, były wiceprzewodniczący Dumy Państwowej, przewodził zdelegalizowanej Republikańskiej Partii Rosji (RPR). Czterej politycy ocenili decyzję ministerstwa odmawiającego zarejestrowania ich partii jako politycznie umotywowaną. Niemcow zauważył ponadto, że statut Parnasu został skopiowany ze statutu partii Jedna Rosja, na której czele stoi premier Władimir Putin.

Duma składa się z 450 deputowanych wybieranych na pięcioletnią kadencję spośród kandydatów z list partyjnych. Próg wyborczy wynosi 7 proc. Z najnowszego sondażu niezależnego Centrum Jurija Lewady wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się 28 sierpnia, to wygrałaby je Jedna Rosja, którą poparłoby 54 proc. wyborców. Przełożyłoby się to na 64 proc. miejsc w izbie, a to z kolei oznaczałoby, że partia Putina utraciłaby większość konstytucyjną w Dumie, wynoszącą 300 mandatów. Obecnie Jedna Rosja kontroluje 315 miejsc w izbie, czyli 70 proc. Większość konstytucyjna jest konieczna do dokonania zmian w ustawie zasadniczej bądź wszczęcia procedury odwołania prezydenta. Według Centrum Jurija Lewady, Jedna Rosja wyprzedziłaby KPRF - 18 proc. głosów i LDPR - 13 proc. Pozostałe partie nie przekroczyłyby siedmioprocentowego progu wyborczego. Mimo to swojego przedstawiciela w izbie niższej parlamentu miałaby też Sprawiedliwa Rosja, która uzyskałaby 6 proc. Zgodnie z ordynacją wyborczą, partiom, które uzyskają więcej niż 5 proc. głosów, ale nie przekroczą progu 7 proc., przysługuje jeden mandat.

Duma jako parlament Rosji została reaktywowana po rozpadzie ZSRR. Pierwsze wybory do Dumy odbyły się 12 grudnia 1993 roku. Kadencja pierwszej Dumy trwała dwa lata. Kolejne wybory odbywały się w 1995, 1999, 2003 i 2007 roku. W ostatnich wyborach zwyciężyła Jedna Rosja (64,3 proc.) przed KPRF (11,57 proc.), LDPR (8,14 proc.) i Sprawiedliwą Rosją (7,14 proc.). Od 2000 roku, tj. od objęcia władzy w Rosji przez Władimira Putina, żadne wybory w tym kraju nie zostały uznane przez obserwatorów z Zachodu za wolne i demokratyczne.

PAP, arb