Szarża na placu Tahrir: proces rozpoczęty

Szarża na placu Tahrir: proces rozpoczęty

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia)
W Egipcie rozpoczął się proces byłych przedstawicieli władz, którym zarzuca się odpowiedzialność za wysłanie w lutym w Kairze ludzi na wielbłądach i koniach przeciwko demonstrantom domagającym się ustąpienia reżimu Hosniego Mubaraka.
Szarża jeźdźców, którzy 2 lutego bili demonstrantów pejczami, galopując przez plac Tahrir, była jednym z najbardziej zdumiewających momentów 18-dniowego antyreżimowego powstania; wielu Egipcjan było wstrząśniętych tym aktem przemocy i protesty przybrały na sile.

Wśród 25 oskarżonych są byli spikerzy izb parlamentu: Fathi Surur (izba niższa) i Safwat Szarif (izba wyższa). Obaj zaprzeczają, jakoby mieli cokolwiek wspólnego z wysłaniem jeźdźców przeciwko demonstrantom.

Pierwszy dzień procesu był pokazywany przez telewizję, ale kolejne posiedzenia sądu nie będą już transmitowane na żywo; kamery powrócą na salę sądową dopiero, kiedy ogłaszany będzie wyrok. Informując o tej decyzji, sędzia Mustafa Hassan Abdullah nie podał powodów. Reuters zwraca uwagę, że również w przypadku procesu Mubaraka po dwóch posiedzeniach sądu zabroniono dalszych transmisji telewizyjnych.

W procesie Mubaraka miał zeznawać, przy drzwiach zamkniętych, szef rady wojskowej marszałek Muhammed Hussein Tantawi (były minister obrony w rządzie Mubaraka), ale odłożył to na później, wskazując na pilne zajęcia w związku z zamieszkami, do jakich doszło podczas weekendu. Utajnienie zeznań Tantawiego sąd uzasadnił względami bezpieczeństwa narodowego.

Wielu Egipcjan jest sceptycznie nastawionych do nowych wojskowych władz. 9 września tysiące Egipcjan wróciły na plac Tahrir w Kairze, domagając się przyspieszenia tempa demokratycznych reform i ustalenia daty wyborów. Wieczorem tego dnia grupa demonstrantów wdarła się do ambasady Izraela. Władze Egiptu zapowiedziały bardziej zdecydowane działania policji wobec demonstrantów i lepszą ochronę placówek dyplomatycznych.

zew, PAP