Ukraińscy komandosi kontra płatni zabójcy. Bitwa w Odessie

Ukraińscy komandosi kontra płatni zabójcy. Bitwa w Odessie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło:FreeImages.com
Przez dwie godziny ukraińskie oddziały specjalne szturmowały dom w Odessie na południu kraju, opanowany przez przestępców, którzy dzień wcześniej zabili dwóch milicjantów i ranili czterech ich kolegów. W mieście słychać strzały z broni maszynowej oraz wybuchy granatów - doniosła agencja Intefax-Ukraina. Po kilku godzinach media podały informację, że zabójcy milicjantów zginęli w czasie szturmu komandosów.
Z kolei ukraińska milicja podała, że szturm na opanowany przez płatnych zabójców dom w Odessie zakończył się zabiciem dwóch z trzech przestępców. W wyniku akcji zginął przywódca grupy, pochodzący z Czeczenii obywatel Rosji 29-letni Asłan Dykajew - poinformował naczelnik delegatury MSW Ukrainy w obwodzie odeskim Mychajło Jackow. Wśród komandosów, którzy brali udział w szturmie, nie ma strat. Trzeci przestępca jest nadal poszukiwany.

Według portalu gazety "Siegodnia" dom, który opanowali przestępcy, ostrzelano z granatników z pociskami kumulacyjnymi. W budynku wybuchł pożar. "Zabójcy byli uzbrojeni po zęby. Mieli między innymi karabiny Kałasznikowa z wyrzutnikami granatów, pistolety oraz duży zapas nabojów" - czytamy w relacji z Odessy. Obecnie dom jest przeszukiwany, jednak z jego wnętrza nadal słychać pojedyncze strzały.

Wcześniej media podawały, że w ataku bierze udział około stu funkcjonariuszy oddziałów specjalnych "Berkut" i "Alfa", Służby Bezpieczeństwa Ukrainy oraz wojsko. W domu miał się ukrywać płatny zabójca z Rosji wraz z dwoma kompanami, którzy w  nocy z 29 na 30 września odparli atak jednostki specjalnej "Berkut". Według prasy Dykajew miał pracować na zlecenie czeczeńskiej mafii.

PAP, arb