Gruzja i Rosja rozmawiają w Genewie o Osetii i Abchazji

Gruzja i Rosja rozmawiają w Genewie o Osetii i Abchazji

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Osetii Południowej i Abchazji od 2008 roku stacjonują rosyjscy żołnierze (fot. FORUM) 
Delegacje Gruzji i Rosji wznowiły rozmowy, które mają zapobiec wrogim działaniom w Abchazji i Osetii Południowej, takim jak te, do których doszło w roku 2008. Rozmowy prowadzone są w Genewie.
To już siedemnasta tura rozmów prowadzonych pod egidą UE, ONZ i OBWE z myślą o sposobach uniknięcia aktów przemocy w dwóch separatystycznych regionach Gruzji, które ogłosiły niepodległość po kilkudniowej wojnie rosyjsko-gruzińskiej o Osetię Południową. Niepodległość dwóch separatystycznych regionów - Osetii Południowej i Abchazji - uznała jedynie Rosja, a za nią Wenezuela, Nikaragua i Nauru. Reszta świata uznaje obie republiki za część Gruzji.

Rozmowy, które dotychczas nie przyniosły widocznych rezultatów, prowadzone są w dwóch grupach roboczych: ds. bezpieczeństwa i ds. kwestii humanitarnych. Otwarty pozostaje wciąż temat niestosowania siły. Problem, jak pisze ITAR-TASS, polega na tym, że Osetia Południowa i Abchazja uważają, że to one powinny otrzymać od Gruzji stosowne gwarancje, gdy tymczasem Gruzja (nie uznająca odrębności państwowej obu republik) chce takich gwarancji od Rosji. Rosja utrzymuje z kolei, że nie jest w tej sprawie stroną, mimo że Moskwa od 2008 roku utrzymuje znaczne siły wojskowe w Abchazji i Osetii Południowej. Mimo braku postępu w kwestii bezpieczeństwa, strony uznają za pożyteczne rozmowy, w których poruszana jest też tematyka humanitarna, w tym losy osób zaginionych i sprawa przekraczania granic.

Stosunki między Rosją a Gruzją pozostają napięte od roku 2008. Gruzja, która uważa, iż Rosja okupuje Abchazję i Osetię Południową, ostrzegała, że może skorzystać z prawa weta, żeby zablokować przyjęcie Rosji do WTO do czasu rozstrzygnięcia spraw celnych, czyli utworzenia gruzińskich posterunków celnych na granicach Rosji z Abchazją i Osetią Południową.

PAP, arb