Kosowo: żołnierze NATO demontują serbską barykadę

Kosowo: żołnierze NATO demontują serbską barykadę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Serbowie mieli czas na samodzielne usunięcie barykad do 18 października (REUTERS/Marko Djurica)
Dowodzone przez NATO siły międzynarodowe KFOR przystąpiły do demontażu jednej z barykad ustawionych przez Serbów na północy Kosowa przy granicy z Serbią. Użyto gazu łzawiącego, by rozpędzić manifestantów - poinformowała agencja AFP. - Operacja przebiega jak dotąd dobrze. Sytuacja jest spokojna i nie ma starć z ludnością - zapewniał z kolei rzecznik KFOR Uwe Nowitzki. - Powinniśmy zapewnić swobodę przemieszczania się wszystkim obywatelom - dodał.

Akcję rozpoczęto około godz. 6. Żołnierze KFOR podjechali wozem opancerzonym do barykady w pobliżu miejscowości Brnjak. Około 150 serbskich manifestantów usiłowało bez powodzenia zatrzymać pojazd. Siły KFOR użyły przeciwko nim gazów łzawiących, ale nikt nie został ranny. Żołnierze odgrodzili następnie barykadę od manifestantów kordonem.

Według Reutera żołnierze niemieccy i austriaccy zaczęli demontować blokady w pobliżu wioski Jagnjenica, ok. 100 km na północ od Prisztiny, oraz na drodze prowadzącej do przejścia granicznego w Brnjaku. Prezydent Serbii Boris Tadić zaapelował do kosowskich Serbów o zachowanie spokoju i powstrzymanie się od użycia siły. - Lokalni przywódcy serbscy powinni działać wyłącznie w najlepiej pojętym interesie narodu, a nie pod wpływem niektórych serbskich partii politycznych - podkreślił prezydent. - Niektórzy liderzy polityczni wykorzystują tę kwestię do swoich celów politycznych przed wyborami - dodał. Wybory parlamentarne w Serbii odbędą się w 2012 roku i Kosowo będzie podczas kampanii jednym z najważniejszych tematów.

Kosowscy Serbowie ustawili 16 zapór drogowych w proteście przeciwko obsadzeniu granicy przez funkcjonariuszy kosowskich. Siły KFOR dały Serbom czas do 18 października na ich rozebranie. W wyznaczonym przez NATO terminie setki Serbów zebrały się przy barykadach, aby uniemożliwić ich rozmontowanie.

W połowie września mimo protestów Belgradu, który nie uznaje niepodległości Kosowa, granicę z Serbią obsadziły mieszane zespoły KFOR i unijnej misji Eulex oraz policjantów i celników kosowskich. Doszło wtedy do starć między demonstrującymi kosowskimi Serbami a żołnierzami KFOR - rannych zostało sześciu Serbów i czterech wojskowych. Oddziały KFOR wysłano na granicę jeszcze w lipcu w związku z zamieszkami i blokadami przejść po nałożeniu przez władze Kosowa embarga na import z Serbii, która odpowiedziała tym samym w stosunku do towarów z kosowskimi znakami celnymi.

Zajścia na granicy stały się powodem zawieszenia rozmów serbsko-kosowskich, prowadzonych w Brukseli pod egidą UE. Rozmowy mają na celu ułatwienie życia ludziom i usprawnienie kontaktów między Serbią a Kosowem, dawną serbską prowincją, która - wbrew Belgradowi - ogłosiła w 2008 roku niepodległość.

PAP, arb