2 listopada tysiące ludzi zgromadziły się na placu przed ratuszem w Oakland. Demonstranci nieśli transparenty z hasłami przeciwko rosnącym nierównościom społecznym w USA i nadużyciom banków oraz wielkich korporacji. Do tłumu przemówiła m.in. Angela Davis, słynna w latach 60 i 70. działaczka radykalnej lewicy.
Sytuacja w Oakland zaostrzyła się po gwałtownych starciach demonstrantów z policją w ubiegłym tygodniu. W ich wyniku ciężkich obrażeń doznał uczestniczący w proteście weteran piechoty morskiej Scott Olsen. Działacze ruchu zapowiadają przeprowadzenie strajku generalnego w mieście. 2 listopada część pracowników sektora publicznego nie stawiło się do pracy. Z kolei rzecznik związku zawodowego pracowników portowych Craig Merrilees oświadczył, że jego członkowie nie zostali wezwani do przyłączenia się do strajku, ale popierają protestujących. Protesty trwają również w wielu innych miastach amerykańskich.
PAP, arb