Nie będzie państwa Kurdów

Nie będzie państwa Kurdów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stany Zjednoczone nie poprą idei powstania niezależnego państwa Kurdów na północy Iraku - oświadczył w Ankarze zastępca sekretarza obrony USA Paul Wolfowitz.
Wolfowitz składa czterodniową wizytę w regionie, której celem jest - jak uważa turecki korespondent brytyjskiej sieci BBC -  przestawienie stanowiska USA w kwestii oczekiwanego powszechnie, w  ramach kampanii antyterrorystycznej USA, uderzenia na Irak, a  także rozwianie spekulacji na temat możliwości powstania po  zmianie rządu w Bagdadzie niezależnego kraju Kurdów. Zapewnienie to ma szczególne znaczenie dla Turcji, gdzie Kurdowie stanowią liczną grupę etniczną, a w latach 1980. i 1990. prowadzili zbrojną walkę o niezależność. Państwo kurdyjskie w Iraku ożywiłoby z  pewnością dążenia separatystyczne także mniejszości kurdyjskiej w  Turcji.
Wysłannik Pentagonu powiedział w niedzielę w Ankarze, iż  powstanie niezależnego państwa Kurdów na obecnym terytorium Iraku mogłoby jedynie doprowadzić do destabilizacji regionu i stąd jest "nie do przyjęcia dla USA". Sami Kurdowie iraccy - dodał "w coraz większym stopniu zdają sobie z tego sprawę" - powiedział. Po  wojnie w Zatoce Perskiej w 1991 r. na północy Iraku ONZ proklamowała tzw. strefę bezpiecznego nieba, mającą chronić miejscowych Kurdów przed atakami i represjami armii irackiej.
Wolfowitz z Ankary udał się do Afganistanu, skąd jeszcze w  poniedziałek ma wrócić do Turcji i kontynuować rozmowy z  miejscowymi władzami.
W czasie poniedziałkowego pobytu w afgańskiej bazie Bagram zaprzeczył, jakoby Waszyngton podjął już decyzję w sprawie uderzenia na Irak. Dodał jednak, że Waszyngton jest "poważnie zaniepokojony" doniesieniami o możliwości ponownego pozyskania przez Irak broni masowej zagłady. Przypomniał również określenie prezydenta Busha, który umieścił Irak w gronie trzech państw "światowej osi zła", obok Iranu i Korei Północnej.
Wbrew oficjalnym zaprzeczeniom Waszyngtonu, zarówno amerykańska prasa jak i politycy coraz częściej spekulują na temat nieuchronnie zbliżającej się rozprawy z reżimem Saddama Husajna, niezmiennie odmawiającym zastosowania się do rezolucji ONZ w  sprawie poddania swych instalacji wojskowych międzynarodowej inspekcji.
nat, pap