Chmura nad Moskwą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nad Moskwą wisi smog, widoczność znacznie się zmniejszyła. To efekt kilkudniowych wielkich upałów i związanych z nimi pożarów lasów wokół rosyjskiej stolicy.
Media uspokajają, że dym nie grozi zatruciem.
Chmura dymu pokryła niebo nad prawie całym miastem. Z wielu miejsc niewidoczne są - co rzadko się zdarza - górne piętra tzw. "siedmiu sióstr" lub "tortów weselnych Stalina" - jak niektórzy moskwianie nazywają zbudowane tuż po wojnie budynki, na których wzorowano warszawski Pałac Kultury.
Widoczność sięgająca we wtorek 1000-2000 metrów, spadła w środę do 800-900 metrów, zaś w powietrzu unosi się lekki zapach dymu.
Pogotowie ratunkowe nie zanotowało mimo to przypadków zatruć, zaś radio i telewizja NTV uspokajają, że dym z pożarów, podobny do ogniskowego, nie jest tak groźny jak klasyczny smog powstający w wyniku emisji spalin i pyłów przemysłowych.
Według radia "Echo Moskwy", w podstołecznych lasach szaleje ponad 1500 pożarów, które są efektem tygodnia rekordowych temperatur, kiedy średnia temperatura w dzień wynosiła 30-32 stopnie, zaś w nocy, przy bezwietrznej pogodzie, dochodziła do 25 stopni.
nat, pap