Pomodlił się i zdecydował - nie będzie prezydentem USA

Pomodlił się i zdecydował - nie będzie prezydentem USA

Dodano:   /  Zmieniono: 
Herman Cain (fot. Gage Skidmore/Wikipedia)
Czarnoskóry biznesmen Herman Cain ogłosił, że wycofuje się z wyścigu o nominację Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich. Na jego decyzji najbardziej może skorzystać inny kandydat do prezydentury - Newt Gingrich. - Po wielu modlitwach i wewnętrznych rozterkach zawieszam dzisiaj swoją kampanię prezydencką - oświadczył Cain przemawiając w Atlancie w stanie Georgia. W praktyce oznacza to rezygnację z dalszego kandydowania. - Podjąłem taką decyzję z powodu oskarżeń, które "rzuciły cień na mnie i na moją kampanię", i które szkodzą mojej rodzinie - oświadczył Cain.
W trakcie kampanii cztery kobiety zarzuciły Cainowi, że w latach 90-tych, kiedy był prezesem amerykańskiego stowarzyszenia właścicieli restauracji, molestował je  seksualnie. W zeszłym tygodniu kolejna kobieta ogłosiła w telewizji, że  Cain - który jest żonaty - miał z nią kilkunastoletni romans. Cain, były prezes koncernu Godfather's Pizza, wielokrotnie oświadczał, że wszystkie te oskarżenia są nieprawdziwe. To samo powiedział ogłaszając, że wycofuje się z wyborów. Zasugerował jednocześnie, że wszystkie zarzuty zostały sprokurowane przez nieżyczliwe mu media. Jednak Ginger White, która twierdzi, że miała romans z Cainem, przedstawiła jako dowody dokumenty wykazujące, że dzwonił on do niej o godz. 4 nad ranem i dawał jej pieniądze. Cain bronił się twierdząc, że łączyła go z White tylko przyjaźń - i to dlatego pomagał jej, gdyż miała kłopoty finansowe.

Oprócz skandali obyczajowych konto Caina obarcza także brak podstawowej znajomości wydarzeń na świecie, jaką wykazał w kilku wywiadach telewizyjnych - na przykład nie orientował się, że Chiny mają broń nuklearną. W jednym z wywiadów zaczął ogólnikowo krytykować prezydenta USA Baracka Obamę za politykę w  sprawie Libii, po czym urwał - sugerując, że nie wie, o czym mówi. Mimo potknięć i skandali Cain był niezmiernie popularny, zwłaszcza na prawicy Partii Republikańskiej. Wyborcom Republikanów podobały się jego bezpośredniość i plan reformy systemu podatkowego, przewidujący znaczne obniżenie podatków od dochodów.

Z badań opinii wynika, że na wycofaniu się Caina w wyścigu o  nominację skorzysta najbardziej były przewodniczący Izby Reprezentantów Newt Gingrich. W  sondażach zwolennicy Caina mówili, że ich drugim w kolejności ulubionym kandydatem jest Gingrich, znany z konserwatywnych poglądów i uważany za znakomitego polemistę. Według sondaży Gingrich ma obecnie mniej więcej takie same szanse na zwycięstwo w prawyborach jak dotychczasowy faworyt, były gubernator Massachusetts, Mitt Romney.

PAP, arb