"Okoliczności zrobią z Europy federację"

"Okoliczności zrobią z Europy federację"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Federacja to koniec suwerennych państw narodowych (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
- Rozwój sytuacji w strefie euro prowadzi do unii fiskalnej, przekształcenia jej w "unię stabilności" i unię polityczną, czyli sfederalizowaną Europę - ocenił niemiecki historyk prof. Heinrich Winkler. W tym kontekście widzi rolę dla Polski.
W "Financial Times" Winkler - emerytowany profesor Uniwersytetu Humboldta - napisał, że kryzys daje eurostrefie okazję do  wprowadzenia w życie tego, co było niemożliwe w latach 90. i  uwiarygodnienia "europejskiego projektu". - Traktat z Maastricht z 1993 roku tworzył unię monetarną, lecz nie  fiskalną, będącą sednem niemieckiej wizji unii politycznej - zaznaczył. Jego zdaniem teraz dokonuje się proces docierania do tego, co  było nieosiągalne w latach 90., głównie z powodu stanowiska Francji.

"Kryzys zmusza do myślenia o federacji"

"Kryzys zadłużenia unaocznił, że euro przetrwa tylko wówczas, gdy stoi za nim wspólna polityka fiskalna, a do pewnego stopnia wspólna polityka socjalna. Opinia publiczna w państwach dysponujących nadwyżkami zaakceptuje transfery finansowe do zadłużonych członków strefy euro tylko wówczas, gdy odbiorcy zobowiążą się do ścisłego przestrzegania dyscypliny budżetowej i zrobią, co w ich mocy, by przekształcić unię monetarną w »unię stabilności«" - stwierdził Winkler.

"Idea federalizmu nabiera aktualności nie dlatego, że jest inicjatywą rządów, lecz dlatego, że okoliczności pchają Europę w tym kierunku. Kryzys zmusił nas do myślenia o tym, co jeszcze niedawno było nie  do pomyślenia. Ostateczny cel zjednoczenia będący tabu w traktacie lizbońskim jest obecnie otwarcie dyskutowany" - napisał historyk.

Winkler chce Polski-magnesu

Winkler ocenił, że zanim ten cel znajdzie wyraz w traktatach europejskich, współpraca międzyrządowa państw strefy euro zostanie zintensyfikowana, przez co wyłonią się równoległe struktury w UE i  eurostrefie. Taki stan będzie źródłem napięć i na dłuższą metę nie da się go utrzymać. W tym kontekście niemiecki historyk zauważył dużą rolę dla Polski, która według niego może być "idealnym mediatorem pomiędzy ściślej zintegrowaną unią monetarną a UE". Polska wstępująca do unii monetarnej, czyli wprowadzająca euro, skłoniłaby, jego zdaniem, pozostające poza strefą euro Szwecję, Danię i Wielką Brytanię do zmiany postawy. "Polska wstępująca do unii monetarnej mogłaby przyciągać jak magnes, i  Polska wejdzie do niej, jeśli do tego czasu unia walutowa stanie się »unią stabilności«" - prognozował autor artykułu.

Według Winklera, narodowe parlamenty krajów UE "muszą nauczyć się współpracować ze sobą, by przekonać obywateli, że w wielobiegunowym świecie największe nawet państwa europejskie są karłami". "Tylko wówczas, gdy połączą one siły, mogą ochronić swoje narodowe i  wspólne interesy" - podsumował Winkler.

zew, PAP