Iran: chcemy pokoju w regionie, ale niektórzy zbyt bardzo kochają USA

Iran: chcemy pokoju w regionie, ale niektórzy zbyt bardzo kochają USA

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ali Akbar Salehi (po lewej) i Recep Tayyip Erdogan (po prawej) (fot. EPA/KAYHAN OZER/HANDOUT PRIME MINISTER PRESS OFFICE/PAP) 
Szef MSZ Iranu Ali Akbar Salehi zapewnił, że jego kraj nigdy nie próbował zablokować strategicznej cieśniny Ormuz. Jednocześnie ostrzegł kraje regionu, by nie dawały się "postawić w niebezpiecznym położeniu".
- Chcemy pokoju w regionie, ale niektóre z krajów w nim leżących chcą orientować się na kraje odległe o 12 tys. mil. Powtarzam, że Iran nigdy w swej historii nie  starał się spowodować utrudnień w żegludze przez cieśninę Ormuz - zapewnił Salehi w wypowiedzi dla tureckiej TV. - Wzywam wszystkie kraje regionu - proszę, nie pozwólcie postawić siebie w niebezpiecznym położeniu - dodał szef MSZ. Salehi mówił też o liście, który władze USA skierowały do Iranu w sprawie cieśniny. Irański minister ocenił, że Stany Zjednoczone powinny oświadczyć, iż są gotowe do negocjacji z Teheranem bez żadnych warunków.

Przez cieśninę Ormuz przechodzi niemal jedna trzecia ropy, jaką przewozi światowa żegluga morska. W ostatnim czasie Iran groził, że zablokuje cieśninę, jeśli na jego własny eksport ropy zostaną nałożone sankcje. Powodem zachodnich restrykcji jest irański program nuklearny, który według zapewnień Teheranu ma wyłącznie charakter cywilny. Jednak Zachód obawia się, że służy on celom wojskowym. Wątpliwości te potwierdził listopadowy raport oenzetowskiej Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA).

Porozumienie państw UE w sprawie nowych sankcji wobec Iranu ma zapaść na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE 23 stycznia. Pod koniec stycznia do Iranu przybędą na trzydniowe rozmowy eksperci MAEA.

PAP, arb