"ACTA ograniczy wolność w internecie? To kłamstwo"

"ACTA ograniczy wolność w internecie? To kłamstwo"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rzecznik Komisji Europejskiej ds. handlu zapewnia, że ACTA nie jest wymierzona w swobodę działania w internecie (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Obawy aktywistów działających w sieci są bezpodstawne. Kłamstwem jest sugerowanie, że międzynarodowa umowa o przeciwdziałaniu piractwu ACTA ogranicza swobodę w internecie - napisał rzecznik Komisji Europejskiej ds. handlu John Clancy.
"W porozumieniu nie chodzi o sprawdzanie prywatnych laptopów albo iPod-ów na granicach. ACTA nie odetnie dostępu do internetu ani nie będzie cenzurować stron internetowych w  przeciwieństwie do propozycji dyskutowanych w USA" - zapewnił rzecznik KE nawiązując do treści amerykańskich ustaw o zapobieganiu piractwu w sieci (SOPA) oraz o ochronie własności intelektualnej (PIPA), z którymi umowa ACTA - jak podkreśla KE - jest zupełnie niezwiązana.

Clancy zaprzeczył jednocześnie jakoby twórcy ACTA nie konsultowali się ze społecznością internetową w czasie prac nad dokumentem. "Komisja zorganizowała cztery konferencje ze stronami zainteresowanymi - pierwszą 23 czerwca 2008 roku, kilka dni przed pierwszą rundą negocjacyjną" - podkreślił (ostatnia taka konferencja odbyła się 25 stycznia 2011 r). Clancy zaznaczył też, że w ostatnich czterech rundach rozmów międzynarodowych, negocjatorzy spotkali się m.in. z organizacjami pozarządowymi informując je o przebiegu rozmów i wysłuchując ich uwag. Clancy wymienił przedstawicieli organizacji Pirate Party, ActUp, Oxfam, MSF, Quadrature du Net oraz  Declaration de Berne.

"Tak jak inne międzynarodowe umowy ACTA nie była negocjowana publicznie, ale KE podzielała obawy o transparentność. Traktat Lizboński określa jasne zasady jak powinien być konsultowany PE w trakcie negocjacji. Komisarz ds. handlu Karel De Gucht uczestniczył w  trzech debatach plenarnych, odpowiedział na kilkadziesiąt pytań" - podkreślił rzecznik Komisji Europejskiej ds. handlu. Clancy dodał, że także opinia społeczna była informowana od początku negocjacji o celach i  postępie poszczególnych rund rozmów.

Umowa ACTA ma zostać podpisana w Tokio 26 stycznia. Przedstawicielami UE będą ambasador UE oraz ambasador Danii jako przedstawiciel prezydencji UE - sprawowanej obecnie przez ten kraj. Po zakończeniu procedur krajowych niezbędnych przed złożeniem podpisu, państwa UE reprezentowane przez swoich ambasadorów podpiszą w Tokio umowę ACTA. Większość z nich ma podpisać umowę tego samego dnia co UE. Po podpisaniu umowy, PE rozpocznie tzw. procedurę zgody. W jej ramach odbędą się dyskusje w różnych komisjach europarlamentu. Głosowanie ma mieć miejsce prawdopodobnie w kwietniu lub maju. Po udzieleniu zgody przez PE oraz  zakończeniu ratyfikacji przez kraje UE, Rada będzie musiała podjąć ostateczną decyzję o zawarciu umowy. Decyzja zostanie następnie przekazana innym państwom, które podpisały ACTA (Australia, Kanada, Japonia, Korea, Meksyk, Maroko, Nowa Zelandia, Singapur, Szwajcaria i Stany Zjednoczone). Dopiero wtedy ACTA wejdzie w życie w całej UE.

PAP, arb