Atak na rządowe strony internetowe to odpowiedź na działania władz Ukrainy, które zamknęły popularny portal wymiany plików Ex.ua. Milicja zarzuciła właścicielom portalu nielegalne rozpowszechnianie chronionych prawami autorskimi programów komputerowych, nagrań muzycznych i filmów. Funkcjonariusze skonfiskowali 200 serwerów z około 6 tysiącami terabajtów informacji.
Witryny instytucji państwowych są atakowane metodą DDoS, która prowadzi do przeciążenia łączy poprzez wysyłanie za ich pośrednictwem wielkiej liczby zapytań. W ukraińskim internecie krążą dokładne instrukcje, dzięki którym do akcji może przyłączyć się praktycznie każdy. "Naszym celem jest pokazanie społeczeństwu, że władze nie są tak straszne, jak chcą wyglądać. I że można im >dokopać<" - napisał haker, cytowany przez "Ukrainską Prawdę".
PAP, arb