Naukowcy z Australii wymyślili jak powstrzymać plagę pożarów w kraju. Rozwiązanie problemu mają zapewnić... słonie.
W magazynie "Nature", ekolog z Uniwersytetu w Tasmanii, doktor David Bowman, zaproponował sprowadzenie do północnej części kraju słoni. Jego zdaniem te wielkie "trawożerne maszyny" zmniejszą szkody, jakie powodują pożary. – To się wymyka spod kontroli. W zeszłym roku mieliśmy pożar, który objął zasięgiem całą Tasmanię – tłumaczył.
Krytycy pomysłu twierdzą jednak, że słonie mogą być równie trudne w kontrolowaniu jak pożary, którym mają zapobiegać. – Jeśli sprowadzilibyśmy słonie do Australii, powinniśmy też wynaleźć technologię, która pozwoli na klonowanie tygrysów szablozębnych. To jedyny sposób na kontrolę tych zwierząt – kpi doktor Ricky Spencer z University of Western Sydney.
To nie pierwszy przypadek, gdy Australijczycy sprowadzili obcy gatunek zwierząt na kontynent. Importowane z Hawajów ropuchy, które miały powstrzymać żuki niszczące uprawy rozprzestrzeniły się na obszarze całej Australii. W tej chwili ich populacja liczy około dwóch miliardów osobników. – Czy Australijczycy są gotowi, by podjąć się kolejnego eksperymentu tego typu? Skąd pewność, że słonie nie zasmakują w australijskich drzewach. Nie można ich przecież zmusić do jedzenia wyłącznie trawy – przekonuje profesor Patricia Werner, z Australian National University. Pomysłodawca dr Bowman przyznaje, że pomysł jest kontrowersyjny.
Krytycy pomysłu twierdzą jednak, że słonie mogą być równie trudne w kontrolowaniu jak pożary, którym mają zapobiegać. – Jeśli sprowadzilibyśmy słonie do Australii, powinniśmy też wynaleźć technologię, która pozwoli na klonowanie tygrysów szablozębnych. To jedyny sposób na kontrolę tych zwierząt – kpi doktor Ricky Spencer z University of Western Sydney.
To nie pierwszy przypadek, gdy Australijczycy sprowadzili obcy gatunek zwierząt na kontynent. Importowane z Hawajów ropuchy, które miały powstrzymać żuki niszczące uprawy rozprzestrzeniły się na obszarze całej Australii. W tej chwili ich populacja liczy około dwóch miliardów osobników. – Czy Australijczycy są gotowi, by podjąć się kolejnego eksperymentu tego typu? Skąd pewność, że słonie nie zasmakują w australijskich drzewach. Nie można ich przecież zmusić do jedzenia wyłącznie trawy – przekonuje profesor Patricia Werner, z Australian National University. Pomysłodawca dr Bowman przyznaje, że pomysł jest kontrowersyjny.
ja, telegraph.co.uk