Czechy i Słowacja zamarzają. Mnożą się śmiertelne ofiary

Czechy i Słowacja zamarzają. Mnożą się śmiertelne ofiary

Dodano:   /  Zmieniono: 
Silne mrozy przyniosły w Czechach pięć nowych ofiar śmiertelnych, a na Słowacji jedną. Ogółem w Czechach zmarło już w wyniku obecnego ataku zimy osiem osób, a na Słowacji - dwie. W obu krajach występują duże utrudnienia w działaniu transportu.
Jak podała czeska policja, w nocy i w ciągu dnia w Pradze odnaleziono ciała dwóch zamarzniętych bezdomnych, a także mężczyzny, który będąc pod  wpływem alkoholu rozebrał się do naga i położył się spać na ławce w  parku. Inna osoba zmarła z wychłodzenia w szpitalu w Ostrawie. Piątą ofiarą był mężczyzna, prawdopodobnie bezdomny, którego wydobyto z zaspy w  położonym na północy kraju mieście Hodkovice nad Mohelkou.

Tymczasem cudem przeżył całą noc na dworze, przy 18-stopniowym mrozie, 62-letni mężczyzna z okolic Karlowych Warów, który koło swego domu złamał nogę. Dopiero rano odnalazł go przyjaciel, który wezwał pogotowie. Jeszcze jedna osoba zmarła w czwartek na Słowacji. Rano patrol policji w Suczanach, na północy kraju, znalazł 50-letniego mężczyznę. Zmarł z wychłodzenia pod swoim domem; w ręku trzymał klucze od drzwi.

Mróz sprawia też poważne kłopoty służbom komunalnym. Z powodu pękających szyn kolejowych na kilku liniach kolejowych w Czechach nie  kursują pociągi. W autobusach i ciężarówkach zamarzało paliwo, dochodziło do wielu usterek pojazdów. Wciąż rośnie liczba awarii sieci wodociągowej. Strażacy mają problemy z gaszeniem pożarów, gdyż zamarza woda w gaśnicach i hydrantach. Na Słowacji w Starej Lubowli w kilkuset gospodarstwach domowych od  kilku dni nie ma wody pitnej. Ze względu na trudne warunki i panujący mróz, służby nie mogą dokonać niezbędnych napraw.

W Bratysławie z powodu uszkodzeń spowodowanych przez mróz zamknięty jest tunel pod zamkiem. Nie kursują tam tramwaje, ruch skierowano na  inne trasy. Na mróz skarżą się również rolnicy. W regionach, gdzie nie  ma śniegu, obawiają się, że może dojść do zniszczeń zbóż ozimych, a  także drzew owocowych. W Popradzie, w słowackich Tatrach, padł 50-letni rekord zimna; meteorolodzy zarejestrowali tam minus 26,7 stopnia C. W czeskiej miejscowości Adrszpach, w Sudetach, termometry wskazywały minus 28,4 stopnia.

eb, pap