Syria: Asad znów rzuca wojsko przeciwko cywilom. "Chce wykończyć Hims"

Syria: Asad znów rzuca wojsko przeciwko cywilom. "Chce wykończyć Hims"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ostrzał Hims przez armię rozpoczął się w nocy z 3 na 4 lutego (fot. EPA/LOCAL COORDINATION COMMITTES LCC/PAP) 
Siły wierne reżimowi Baszara el-Asada wznowiły 7 lutego ostrzał miasta Hims na zachodzie Syrii - poinformowali działacze praw człowieka oraz mieszkańcy. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka dzień wcześniej w Syrii zginęło 98 osób.
Mieszkający w Himsie Mohammad al-Hassan relacjonował, że atak koncentruje się na sunnickiej dzielnicy Bab Amro. - Nie ma tam prądu, w  całej dzielnicy nie działa łączność - dodał Hassan, który rozmawiał z  agencją Reutera za pomocą telefonu satelitarnego. Władze syryjskie zaprzeczają jednak, aby to armia ostrzeliwała Hims - zdaniem przedstawicieli reżimu za ostrzał są odpowiedzialne "zbrojne grupy terrorystyczne", które chcą podzielić kraj.

Pokaz siły dla Ławrowa?

Do ataku z 7 lutego doszło na kilka godzin przed spotkaniem w Damaszku szefa dyplomacji rosyjskiej Siergieja Ławrowa z prezydentem Asadem na  temat sposobów zakończenia konfliktu. 4 lutego Rosja w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zawetowała razem z Chinami rezolucję potępiającą przemoc w Syrii. Wysoka przedstawicielka opozycyjnej Narodowej Rady Syryjskiej Catherine al-Talli uważa, że atak na miasto Hims ma na celu pokazanie Moskwie, że Asad kontroluje sytuację i może utrzymać się u władzy do  końca swojej kadencji w 2014 roku. - Teraz gdy widzi, że ze strony wspólnoty międzynarodowej nic mu nie  grozi, chce wykończyć to miasto - oceniła Talli. - Cały świat dzięki transmisjom telewizyjnym z Bab Amro widzi zmasowany atak na cywilów. Ale to nie powstrzyma Asada - dodała.

Syryjczycy giną, Asad trwa

Tymczasem Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało najnowszy bilans ataków z 6 lutego. Według działaczy w wyniku ostrzału miast Hims, Rastan, Kusejr i Hula śmierć poniosło 69 osób. 13 cywilów zostało zabitych w prowincji Idlib, na  północnym zachodzie, 15 w prowincji Damaszek, a jedna osoba w Halabie (Aleppo), na północy kraju. W najbardziej krwawym ataku od początku powstania przeciwko reżimowi Asada ponad 230 osób zginęło, a 700 zostało rannych w nocy z 3 na 4 lutego w Hims, gdy czołgi i artyleria ostrzelały jedną z dzielnic miasta.

W marcu 2011 roku na fali wydarzeń tzw. arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii antyrządowe demonstracje, które przerodziły się w opór zbrojny. Według ONZ tłumienie tych wystąpień przez siły rządowe pociągnęło za sobą jak dotąd śmierć co najmniej 6 tys. ludzi.

PAP, arb