Syria: koszmar Hims trwa. Całe dzielnice są odcięte od świata

Syria: koszmar Hims trwa. Całe dzielnice są odcięte od świata

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jedno z ostatnich zdjęć zrobionych Remiemu Ochlikowi (fot. EPA/JULIEN DE ROSA/PAP)
Zbuntowane dzielnice syryjskiego miasta Hims są wciąż celem gwałtownego ostrzału prowadzonego przez siły wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi. Kontakt z obrońcami praw człowieka w tych dzielnicach jest niemożliwy. Syryjskie czołgi wjechały do zbuntowanej dzielnicy miasta Hims, Baba Amro - podał obrońca praw człowieka.
W rozmowie z agencją Reutera działacz Abu Imad, który przebywa w Hims, powiedział, że czołgi wjechały do dzielnicy od południa. Informacje te  nie mogą być potwierdzone z niezależnych źródeł, ponieważ władze Syrii utrudniają zagranicznym dziennikarzom wjazd do kraju, a kontakt z  obrońcami praw człowieka w zbuntowanych dzielnicach jest niemożliwy.

- Baba Amro, a także sąsiednia dzielnica Inszaat są bombardowane, a pociski moździerzowe spadają też na Chalidiję - mówił wcześniej szef Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka Rami Abdel Rahman. - Słyszymy przerażające, straszne eksplozje - relacjonował z Hims działacz Hadi Abdullah z Generalnej Komisji ds. Syryjskiej Rewolucji. - Dzisiaj nie możemy skontaktować się z dziesiątkami działaczy, ani za  pomocą Skype'a, ani telefonów satelitarnych - dodał. - Łączność jest całkowicie odcięta. Zbieramy informacje z dzielnic, które nie są bombardowane - potwierdził te informacje Rahman.

Ostrzał Hims, gdzie 22 lutego - według organizacji praw człowieka - zginęło ponad 80 osób, w tym dwoje zachodnich dziennikarzy, trwa już od 20 dni. Dziennikarze zginęli, kiedy pociski wystrzelone przez siły rządowe uderzyły w dom, w którym mieszkali. Zabici to Amerykanka Marie Colvin, pracująca dla  brytyjskiego "Sunday Timesa", i francuski fotoreporter Remi Ochlik, który niespełna dwa tygodnie temu dostał nagrodę World Press Photo za  cykl zdjęć z Libii. Oboje byli doświadczonymi korespondentami wojennymi.

Według organizacji Reporterzy bez Granic (RSF) liczba zagranicznych dziennikarzy, którzy zginęli w Syrii, głównie w Hims, wzrosła do siedmiu. Według danych Obserwatorium Praw Człowieka od marca 2011 roku w trakcie walk w Syrii śmierć poniosło ponad 7,6 tys. ludzi.

PAP, arb