Syria: przeciwnicy Asada też strzelają do cywilów

Syria: przeciwnicy Asada też strzelają do cywilów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Baszar el-Asad (fot. Fabio Rodrigues Pozzebom / ABr) 
Oddziały Wolnej Armii Syryjskiej wycofały się z ważnego miasta Dajr az-Zaur na wschodzie kraju, a w Damaszku powstańcy w zamian za więźniów oraz ciała zabitych bojowników i cywilów uwolnili generała wojsk wiernych prezydentowi Baszarowi el-Asadowi. Tymczasem broniąca praw człowieka organizacja Human Rights Watch alarmuje, że syryjska opozycja stosuje tortury wobec członków syryjskich sił bezpieczeństwa.
- Brutalne metody syryjskiego rządu nie mogą stanowić uzasadnienia dla przestępstw po stronie zbrojnych ugrupowań opozycyjnych. Przywódcy opozycji muszą wyraźnie powiedzieć swoim zwolennikom, że w żadnych okolicznościach nie wolno im stosować tortur czy przeprowadzać porwań i egzekucji - podkreśliła Sarah Leah Whitson, przedstawicielka HRW na Bliski Wschód. HRW w liście otwartym do Narodowej Rady Syryjskiej (najwyższy organ reprezentujący walczącą z Asadem opozycję) oskarża zbrojne ugrupowania syryjskiej opozycji o popełnianie przestępstw - porwania i stosowanie tortur. Rebelianci mają dokonywać egzekucji na członkach sił bezpieczeństwa, ale także na cywilach.

Tymczasem opozycja syryjska zapowiada, że protesty przeciwko Asadowi muszą przekształcić się w walkę zbrojną. Uzasadniają to tym, że Asad skierował czołgi i snajperów do walki ze swoimi przeciwnikami, którzy ograniczali się do pokojowych manifestacji. Tymczasem syryjskie władze tłumaczą, że muszą używać siły, ponieważ zbrojne ataki na siły bezpieczeństwa są dowodem na to, iż w kraju sieją chaos zbrojne ugrupowania terrorystyczne.

TVN24.pl, arb