Francja w milczeniu uczciła ofiary terrorysty z Tuluzy

Francja w milczeniu uczciła ofiary terrorysty z Tuluzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Francuzi maszerowali przeciw rasizmowi (fot. EPA/IAN LANGSDON/PAP)
Tysiące ludzi w Paryżu i na prowincji oddały hołd ofiarom Mohameda Meraha, Francuza pochodzenia algierskiego, który zastrzelił trzech żołnierzy w Tuluzie i pobliskim Montauban oraz nauczyciela i troje dzieci przed szkołą żydowską w Tuluzie.
Największa manifestacja odbyła się w Paryżu, gdzie w marszu milczenia przeciwko rasizmowi, antysemityzmowi i terroryzmowi wzięło udział 5 tys. ludzi. Marsz zorganizowały międzynarodowa liga przeciwko rasizmowi, antysemityzmowi i terroryzmowi LICRA, stowarzyszenie antyrasistowskie SOS Racisme, Związek Studentów Żydowskich we Francji (UEJF) i francuskie stowarzyszenie ofiar terroryzmu AFVT. W marszu udział wzięli m.in. aktorka brytyjska Jane Birkin, piosenkarz Yannick Noah i Harlem Desir - polityk pochodzenia martynikańskiego, eurodeputowany, działacz społeczny, wiceprzewodniczący grupy Partii Europejskich Socjalistów.

W Tuluzie społeczność żydowska zaplanowała spotkanie w dzielnicy Roseraie i modlitwę przed szkołą żydowską, gdzie Merah zastrzelił nauczyciela i dzieci. W Strasburgu przed synagogą zebrało się z rana 300 osób - uczciły one pamięć pomordowanych zapaleniem świeczek, modlitwą i minutą milczenia. Z kolei w Lyonie około 200 osób przed siedzibą merostwa rozwinęło dwa transparenty. Jeden wzywał do odrzucenia rasizmu, antysemityzmu, integryzmu i nienawiści do obcych, a na drugim umieszczono listę ofiar. Przewodniczący LICRA, lyoński adwokat Alain Jakubowicz, skrytykował religijnych fanatyków, "którzy nie robią nic prócz okazywania pogardy swemu Bogu".

23-letni Merah zastrzelił trzech żołnierzy pochodzenia maghrebskiego w  Tuluzie i pobliskim Montauban 11 i 15 marca, a 30-letniego nauczyciela i  troje dzieci przed szkołą żydowską w Tuluzie 19 marca. Merah został zabity przez policyjnego snajpera w nocy z 20 na 21 marca w czasie szturmu policjantów na mieszkanie, w którym się ukrywał.

PAP, arb