"Obama poświęci demokrację, by dogadać się z Putinem"

"Obama poświęci demokrację, by dogadać się z Putinem"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Barack Obama i Dmitrij Miedwiediew (fot. EPA/EKATERINA SHTUKINA/RIA NOVOSTI/PAP)
Ujawniona rozmowa Baracka Obamy z Dmitrijem Miedwiediewem o "elastyczności" ws. tarczy antyrakietowej to kolejny sygnał, że amerykański prezydent postanowił układać się z Rosją kosztem wspierania zmian demokratycznych w tym kraju - pisze "Washington Post".
Powrót Władimira Putina na Kreml powinien był skłonić administrację Obamy do zmiany polityki wobec Rosji, tymczasem amerykański prezydent potwierdził wolę partnerstwa z rosyjskim "człowiekiem silnej ręki" - zauważa dziennik w komentarzu redakcyjnym.

"Washington Post" przypomina, że kilka dni po wyborach prezydenckich w Rosji, które według międzynarodowych obserwatorów nie były ani uczciwe, ani wolne, Obama pogratulował Putinowi zwycięstwa i zaproponował kontynuowanie polityki resetu. Był to ruch o tyle zadziwiający, że Putin swą kampanię wyborczą oparł w dużej mierze na podsycaniu nastrojów antyamerykańskich i coraz częściej realizuje politykę sprzeczną z  interesami USA, np. popierając syryjski reżim, czy grożąc w sprawie tarczy antyrakietowej - punktuje gazeta.

Co więcej - zauważa "Washington Post" - prezydenccy lobbyści gromko domagają się zniesienia ustawy z 1974 roku ograniczającej handel z Rosją, ale nie zgadzają się na uzależnienie tego od uchwalenia nowej ustawy, która nakłada kary na Rosjan łamiących prawa człowieka. Gazeta pisze o niepokoju, jaki wzbudza rozmowa Obamy z ustępującym rosyjskim prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem, w której amerykański prezydent prosi o czas w sprawie tarczy antyrakietowej i mówi o większej elastyczności po wyborach. "Jaką »elastyczność« chce okazać Obama w  sprawie tarczy, skoro Putin zadowoli się jedynie całkowitą rezygnacją z  projektu lub przyznaniem Rosji prawa weta w jego sprawie?" - pyta gazeta.

Obama podkreślał, że współpraca USA i Rosji jest niezbędna w dobie globalnych wyzwań, jednak - zastrzega dziennik - współpraca z Rosją "nie powinna odbywać się kosztem interesów USA w dziedzinie obronności i  bezpieczeństwa". "Obama byłby niemądry, gdyby swą politykę oparł na  autokracie, którego naród domaga się demokratyzacji - pisze "Washington Post". - Czy  arabska wiosna nikogo niczego nie nauczyła?" - konstatuje dziennik.

ja, PAP