Konflikt zbrojny w Afryce zaognia się. Atak bombowy na Bentiu

Konflikt zbrojny w Afryce zaognia się. Atak bombowy na Bentiu

Dodano:   /  Zmieniono: 
To najpoważniejszy atak Dżuby od ogłoszenia niepodległości Sudanu (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Lotnictwo Sudanu zbombardowało Bentiu, główne miasto granicznej prowincji Unite w Sudanie Południowym. To pierwszy atak lotniczy na powstałe niedawno państwo, wymierzony w region bogaty w ropę naftową - poinformowały źródła rządowe w Dżubie.

"Bomby zrzucono na Bentiu, prawdopodobnie celowano w most" -  oświadczyło południowosudańskie ministerstwo informacji. Atak nastąpił o  świcie, nikt w nim nie ucierpiał. Most, który miał być celem nalotu, łączy Bentiu z drogą wiodącą na północ.

Bentiu leży około 60 km od granicy z Sudanem, a rejon ten stał się w  ostatnich dniach terenem starć między siłami obu państw sudańskich -  pisze AFP. Walki na pograniczu Sudanu i Sudanu Płd. trwają od 10 kwietnia. W środę zerwane zostały dwustronne rozmowy o bezpieczeństwie, granicy i podziale dochodów z ropy naftowej. Chartum i Dżuba ogłosiły mobilizację i  przygotowania do wojny.

Rząd Sudanu oskarża wojska południowosudańskie o okupację przygranicznego regionu Heglig w prowincji Południowy Kordofan. „To najpoważniejsza agresja ze strony Dżuby od ogłoszenia niepodległości Sudanu Południowego" – twierdzi MSZ w Chartumie, które wystosowało oficjalną skargę do sekretarza generalnego ONZ i zerwało w środę prowadzone w Addis Abebie pod auspicjami Unii Afrykańskiej negocjacje z  Dżubą.

Sudan Południowy ogłosił niepodległość w lipcu 2011 roku po trwającej prawie pół wieku wojnie, która pochłonęła około 2 mln ofiar. W  rezultacie Sudan, największy kraj Afryki, rozpadł się na dwie części –  muzułmańską Północ z Chartumem, która dotąd rządziła całym Sudanem, i  chrześcijańskie Południe z Dżubą, zamieszkane przez afrykańskie ludy, dyskryminowane dotąd przez Arabów z Północy.

Podziału sudańskiego państwa dokonano pokojowo, ale nie rozwiązano przedtem wielu spornych kwestii. Nie uregulowano do końca nawet kwestii granic, w tym przynależności roponośnego regionu Abyei (w jego pobliżu leży Heglig, zaatakowany w ostatnich dniach przez wojska Sudanu Południowego), do którego rości sobie pretensje zarówno Chartum, jak i  Dżuba.

Kością niezgody między Sudanem a Sudanem Płd. pozostają też dochody z  wydobycia ropy naftowej. Po podziale trzy czwarte jej złóż znajduje się w Sudanie Płd., ale jedynym sposobem jej eksportu jest rurociąg prowadzący przez terytorium Sudanu.

11 kwietnia parlamenty w Chartumie i Dżubie nakazały swoim negocjatorom powrót z Addis Abeby i ogłosiły mobilizację. Już pod koniec marca, podczas poprzednich walk na pograniczu, prezydent Sudanu Omar el-Baszir nakazał mobilizację zbrojnych milicji. Agencja AFP podała, że Sudan Płd. przerzuca wojska nad granicę z Sudanem, a sudańskie lotnictwo bombarduje pograniczne wioski.

is, PAP