Komuniści wyszli na ulice Kijowa

Komuniści wyszli na ulice Kijowa

Dodano:   /  Zmieniono: 
5 tysięcy zwolenników Komunistycznej Partii Ukrainy przemaszerowało ulicami Kijowa (fot. EPA/SERGEY DOLZHENKO/PAP) 
Około pięciu tysięcy osób przeszło pod czerwonymi flagami przez centrum Kijowa w pochodzie Komunistycznej Partii Ukrainy (KPU), zorganizowanym z okazji Święta Pracy. Demonstracje pierwszomajowe odbyły się też w innych miastach na Ukrainie.

Kijowska manifestacja wyglądała jak wstęp do kampanii przed październikowymi wyborami parlamentarnymi. Podczas pochodu, a następnie wiecu, komuniści obiecywali, że po wyborach zwrócą władzę narodowi i  ostro krytykowali rządzących, do których jako koalicjanci Partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza sami należą.

Przywódca KPU Petro Symonenko oświadczył na wiecu, że winę za obecną sytuację na Ukrainie ponoszą oligarchowie i przedstawił sposoby walki z  nękającym państwo kryzysem. Zaproponował m.in. nacjonalizację fabryk, wzmocnienie kontroli państwa nad kluczowymi sektorami, oraz przywrócenie kary śmierci.

Podobne marsze i wiece odbyły się prócz Kijowa w innych miastach Ukrainy. Do jednej z największych manifestacji doszło w Charkowie na  wschodzie kraju, gdzie w pochodzie wzięło udział około 15 tys. osób. Najmniejszy, około 100-osobowy pochód uformował się we Lwowie, na  zachodniej Ukrainie. W związku z tym, że niedawno lwowska rada miejska wydała zakaz używania symboliki nazistowskiej i komunistycznej, podczas marszu miejscowi komuniści zrezygnowali z niesienia czerwonych flag.

PAP, arb