Szanse kandydata centroprawicy na ponowną prezydenturę są jednak coraz mniejsze, ponieważ w ciągu zaledwie dwóch dni będzie mu trudno wyprzedzić socjalistę - ocenia Reuters. Dodaje, że centrysta Francois Bayrou pogrzebał ostatnie szanse Sarkozy'ego na wygraną, ogłaszając 3 maja, że odda głos na Hollande'a i zostawia wolną rękę swoim wyborcom.
- Bayrou przekazał, że po starannym namyśle postanowił zagłosować na Francois Hollande'a, który w lutym doprowadzi kraj do bankructwa - skomentował Sarkozy.
Z dwóch badań ośrodka Ipsos i ośrodka BVA wynika, że przewaga Hollande'a zmniejszyła się o jeden punkt procentowy. Według tych sondaży na socjalistę chce głosować 52,5 proc. badanych, a na obecnego prezydenta - 47,5 proc.
Badania ośrodków CSA i Harris Interactive wykazały, że po debacie telewizyjnej z 2 maja przewaga Hollande'a skurczyła się z ośmiu do sześciu punktów procentowych. Według tych badań Hollande cieszy się 53-procentowym poparciem, a Sarkozy ma 47 proc. zwolenników.
Z kolei badanie TNS-Sofres dla telewizji iTele wykazało półtoraprocentowy spadek popularności Hollande'a (do 53,5 proc.) w porównaniu z zeszłym tygodniem, oraz półtoraprocentowy wzrost popularności Sarkozy'ego (do 46,5 proc.).
Piątek jest ostatnim dniem kampanii wyborczej we Francji.sjk, PAP