Według afgańskiego wywiadu NDS wszystko wskazuje na to, że talibowie chcą doprowadzić do zamknięcia szkół jeszcze zanim siły międzynarodowej koalicji planowo wycofają się z Afganistanu do końca 2014 roku. - W ramach tegorocznej wiosennej ofensywy talibowie zamierzają pozamykać szkoły. Zatruwając dziewczynki, chcą zasiać strach wśród rodzin, by nie posyłały swoich dzieci do szkoły - powiedział rzecznik NDS Lutfullah Maszal.
Był to kolejny atak na szkołę w prowincji Tachar. Miesiąc temu 150 uczennic zatruło się skażoną wodą. Z danych ministerstwa edukacji Afganistanu z zeszłego tygodnia wynika, że w 11 z 34 prowincji kraju, gdzie talibowie mają duże poparcie, bojownicy doprowadzili do zamknięcia 550 szkół.
Za rządów talibów, przed 2001 rokiem, kobietom nie tylko nie wolno było się uczyć, ale również pracować i samotnie wychodzić z domu. Tymczasem w 2010 roku 30 proc. uczących się stanowiły kobiety. Wciąż jednak stosunkowo często dochodzi do ataków na uczniów, nauczycieli i szkoły, zwłaszcza w bardziej konserwatywnych częściach Afganistanu, gdzie talibowie cieszą się dużym poparciem ludności.
ja, PAP