Zdaniem Ayrault, europejskie społeczeństwa są zmęczone "pozbawionym perspektyw klimatem cięć i oszczędności", z czym kojarzony jest w Europie Schaeuble - orędownik surowej dyscypliny finansów publicznych. W wywiadzie opublikowanym na stronach internetowych tygodnika "L'Express", padło pytanie, czy kandydatura Schaeublego "jest nie do rozważenia". Ayrault odparł na to: "nie jesteśmy jeszcze na tym etapie, ale europejskie społeczeństwa są zmęczone pozbawionym perspektyw klimatem cięć i oszczędności". Jego zdaniem ta polityka oszczędności przyczyniła się do wzrostu populizmów w UE w czasie kryzysu.
Wcześniej niemiecki tygodnik "Der Spiegel" informował, że także nowy prezydent Francji Francois Hollande jest przeciwny wyborowi Schaeublego - chyba że zrezygnowałby on z piastowania urzędu ministra finansów Niemiec. Tymczasem Schaeuble, który otwarcie mówił o swoim zainteresowaniu kierowaniem eurogrupą, zawsze podkreślał, że szef tego gremium powinien jednocześnie być ministrem finansów w swoim kraju.
Dotąd był on uważany za mocnego kandydata na następcę premiera Luksemburga Jean-Claude'a Junckera, który piastuje funkcję szefa eurogrupy od 2005 r. Jego mandat wygasa w czerwcu. Nie chce się starać o kolejny i zapowiedział poparcie Schaeublego. Kompromis w wyborze kandydata jest trudny do osiągnięcia, gdyż jest powiązany z trwającymi negocjacjami ws. innych ważnych stanowisk w UE. Chodzi m.in. o obsadę fotela prezesa Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju oraz szefa nowego stałego mechanizmu ratunkowego strefy euro EMS (Europejski Mechanizm Stabilizacyjny), który ma zacząć działać 1 lipca.
Komentatorzy spodziewają się, że Niemcy, jako największy kraj eurolandu, mają dostać jedno z tych stanowisk, i dotąd niemiecka prasa spekulowała, że będzie to najpewniej posada szefa eurogrupy dla Wolfganga Schaeuble.mp, pap