Matka trojga dzieci podpaliła się przed klasztorem

Matka trojga dzieci podpaliła się przed klasztorem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Protesty Europy nie zmieniają sytuacji Tybetu (na zdjęciu wiec w Wiedniu) (fot. PAP/EPA/ANDREAS PESSENLEHNER)
Tybetanka popełniła samobójstwo podpalając się przed buddyjskim klasztorem na południowym zachodzie Chin w proteście przeciwko represjom ze strony władz w Pekinie. Miała troje dzieci.
30-kilkuletnia Rechok podpaliła się przed klasztorem w prowincji Syczuan. Zmarła na miejscu - podała organizacja pozarządowa Wolny Tybet (Free Tibet). Informację tę przekazało też amerykańskie Radio Free Asia.

 

Radio podało też, że od niedzieli 27 maja, gdy w stolicy Tybetu Lhasie podpaliło się dwóch mężczyzn, chińska policja zatrzymała ok. 600 Tybetańczyków. Informacje te nie mogą być zweryfikowane, ponieważ zagraniczni dziennikarze nie są wpuszczani do Tybetu.

Od marca 2011 roku w akcie desperacji podpaliło się co najmniej 35 Tybetańczyków; co najmniej 27 zmarło. Według obrońców praw człowieka, samobójstwa przez samospalenie stanowią desperacką odpowiedź na represje kulturalne i religijne władz chińskich w tybetańskich regionach. Ludzi, którzy dokonują tam samospalenia, chińskie MSZ nazywa terrorystami i obwinia tybetańskiego przywódcę duchowego, Dalajlamę XIV, o nawoływanie do separatyzmu.

zew, PAP