Niemiecka terrorystka współwinna zamachu. Posiedzi... 2 lata

Niemiecka terrorystka współwinna zamachu. Posiedzi... 2 lata

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. PAP/EPA/BERND WEISSBROD) 
Sąd w Stuttgarcie uznał byłą terrorystkę Frakcji Czerwonej Armii (RAF) Verenę Becker za winną pomocnictwa w zamachu z 1977 roku, w którym zabity został ówczesny prokurator federalny Siegfried Buback, i skazał ją na cztery lata pozbawienia wolności. Na poczet kary zaliczono Becker dwa lata spędzone w więzieniu z racji wcześniejszego wyroku za działalność terrorystyczną.
58-letnia obecnie Becker została aresztowana w maju 1977 roku i skazana na karę dożywotniego więzienia za udział w strzelaninie, do której doszło podczas jej aresztowania w niecały miesiąc po zamachu na prokuratora generalnego. W 1980 roku umorzono postępowanie w sprawie jej udziału w zabójstwie Bubacka ze względu na niewystarczające dowody. W 1989 roku została ułaskawiona i po wyjściu na wolność zmieniła personalia.

Wznowione w 2008 roku śledztwo ujawniło, że DNA ze śliny Becker znajduje się na listach, w których RAF przyznała się do zamachu. Jej proces rozpoczął się w 2010 roku.

Zamach na Bubacka oraz kolejne, dokonane na przestrzeni kilku miesięcy 1977 r. przez RAF akty terroru - zabójstwo prezesa Dresdner Bank Juergena Ponto oraz porwanie i zamordowanie prezesa związku pracodawców Hannsa-Martina Schleyera - stanowiły kulminację przegranej ostatecznie walki RAF z zachodnioniemieckim porządkiem konstytucyjnym.

Do dziś nie wiadomo, który z terrorystów oddał, jadąc motocyklem, serię śmiercionośnych strzałów do Bubacka, ani kto zamordował Schleyera. W zakończonym właśnie procesie prokuratura federalna argumentowała, że Becker odegrała ważną rolę w podjęciu przez RAF decyzji o zamachu na generalnego prokuratora federalnego.

Syn Bubacka, Michael, występujący jako oskarżyciel posiłkowy, twierdził, że to Becker strzelała do jego ojca. Nie udało się tego jednak udowodnić.

Frakcja Czerwonej Armii powstała w 1970 roku w wyniku radykalizacji części uczestników trwających od 1967 roku studenckich protestów, skierowanych przeciwko wojnie w Wietnamie, a także obecności byłych nazistów w życiu politycznym i gospodarczym RFN.

Do założycieli skrajnie lewicowej organizacji, uznającej przemoc za uprawniony instrument rewolucyjnego działania, należeli Andreas Baader, Gudrun Ensslin i Ulrike Meinhof. W terrorystycznych zamachach RAF zginęły 34 osoby. Śmierć poniosło równocześnie 27 terrorystów. W 1998 roku organizacja się rozwiązała.

zew, PAP