Annan rozmawiał z Asadem. Konstruktywnie

Annan rozmawiał z Asadem. Konstruktywnie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kofi Anna i Baszar el-Asad (fot. EPA/SANA HANDOUT/PAP) 
Wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Kofi Annan spotkał się w Damaszku z prezydentem Baszarem el-Asadem. Annan powiedział, że rozmowy dotyczyły sposobów zakończenia konfliktu i były konstruktywne. Ustalenia zostaną przedstawione rebeliantom.
- Rozmawialiśmy o tym, że konieczne jest zakończenie przemocy i o sposobach, którymi można to osiągnąć. Zgodziliśmy się co do podejścia, którym podzielę się ze zbrojną opozycją – powiedział Annan. Sprecyzował, że dwugodzinne rozmowy były "bardzo szczere i konstruktywne". Międzynarodowy wysłannik zasygnalizował, że syryjski prezydent zgodził się rozpocząć dialog polityczny i potwierdził zaangażowanie swojego rządu we wdrażanie planu pokojowego - pisze agencja EFE. - Opuszczam Syrię, ale będziemy kontynuować dialog – dodał Annan przed wylotem do Teheranu, który wciąż pozostaje jednym z głównych sojuszników Damaszku. - W terenie mamy ekipę, która będzie kontynuowała ten dialog. Zachęcam rząd i inne wpływowe podmioty, by nam w tym pomogły – dodał były szef ONZ.

Annan, który 7 lipca uznał porażkę swojego sześciopunktowego planu pokojowego dla Syrii, dwa dni później wyraził gotowość do dalszego wprowadzania go w życie. - Syryjczycy zapewnili mnie o zaangażowaniu rządu w sześciopunktowy plan, który musimy od teraz realizować lepiej niż dotychczas – mówił. Annan ocenił, że nie ma "żadnej gwarancji" na to, że w przyszłości jego misja zakończy się powodzeniem.

Rzecznik syryjskiego MSZ Dżihad Makdissi spotkanie Annana z Asadem nazwał konstruktywnym. "Wdrażanie sześciopunktowego planu było w centrum dyskusji, które dotyczyły też tego, w jaki sposób pójść naprzód" – napisał rzecznik na Twitterze. Annan rozmawiał też z szefem syryjskiej dyplomacji Walidem el-Mu'allim. "Podczas dwóch spotkań zapewniliśmy pana Annana o zaangażowaniu Syrii w realizowanie sześciopunktowego planu i wyraziliśmy nadzieję, że druga strona konfliktu także jest w to zaangażowana" – dodał Makdissi.

Protesty w Syrii wybuchły w marcu 2011 r. Początkowo pokojowe demonstracje, których uczestnicy domagali się reform, z czasem przerodziły się w krwawą rewoltę przeciwko reżimowi, tłumioną przez władze. W jej wyniku zginęło kilkanaście tysięcy ludzi.

PAP, jl