W komunikacie przekazanym przez rzecznika Annana, Ahmada Fawziego, wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej "potępia rozlew krwi, akty przemocy pod wszelkimi postaciami i wyraża przekonanie, że przemoc (do jakiej doszło w Damaszku 18 lipca - w zamachu zginął minister obrony narodowej i jego zastępca) uwypukla konieczność podjęcia przez Radę Bezpieczeństwa ONZ zdecydowanego działania".
18 lipca w aktach przemocy w całej Syrii zginęło prawie 100 osób, w tym 16 w Damaszku. Według zachodnich mediów walki w Damaszku osiągnęły niespotykaną wcześniej skalę. Tymczasem tego samego dnia poinformowano, że o 24 godziny przełożono planowane na ten dzień głosowanie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nad nową rezolucją w sprawie Syrii, która przewiduje, poza przedłużeniem mandatu misji obserwacyjnej, także wywarcie silniejszej presji na reżim w Damaszku. Głosowanie przesunięto na wniosek Annana, który liczy jeszcze na porozumienie z Moskwą w tej sprawie.
Rosja i Chiny, kraje będące stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ i sojusznikami władz w Damaszku, blokowały wcześniejsze projekty rezolucji w sprawie Syrii.PAP, arb