Islandzki satyryk w biało-czerwonej koszulce. Polonia oburzona

Islandzki satyryk w biało-czerwonej koszulce. Polonia oburzona

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polonia poczuła się obrażona reklamą islandzkiego programu satyrycznego (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Polski konsul na Islandii po sygnałach od urażonej Polonii interweniował w sprawie reklamy programu satyrycznego, w której w kontrowersyjny sposób wykorzystano wizerunek Polaka. Islandzka TV twierdzi, że kampania nie miała na celu obrażenia kogokolwiek i zapowiada publiczne przeprosiny tych, którzy poczuli się dotknięci.
Na plakatach promujących program "Johnny Naz" jego bohater Erpur Eyvindarson pokazuje środkowy palec, mając na sobie biało-czerwoną koszulkę polskiej reprezentacji z godłem narodowym. W telewizyjnej reklamie tego samego programu mężczyzna ubrany także w polską koszulkę spaceruje z doklejonymi wąsami oraz plastikową reklamówką. Zarówno plakaty, które pojawiły się m.in. na przystankach komunikacji miejskiej w Reykjaviku, jak i telewizyjna reklama poruszyły islandzką Polonię. Wielu Polaków uznało kampanię za dyskryminującą, mogącą zaszkodzić wizerunkowi Polaków na Islandii.

- Po sygnałach od Polaków mieszkających na Islandii podjęliśmy szybką interwencję - poinformował wicekonsul RP w Reykjaviku Michał Gierwatowski. - Jednocześnie należy pamiętać, że reklama dotyczy programu satyrycznego, mającego swoją konwencję. Trudno mówić więc o rasizmie - dodał.

W przekazanej konsulowi odpowiedzi dyrektor programowy islandzkiej stacji telewizyjnej Skjareinn Hilmar Bjoernss oświadczył, że wykorzystanie polskiej koszulki "było zbiegiem okoliczności i absolutnie nie miało na celu obrażenia kogokolwiek". Według dyrektora w czasie sesji do kampanii reklamowej "zrobiono wiele zdjęć w różnych strojach i koszulkach, natomiast do publikacji wybrano najlepsze". Stacja telewizyjna zapewniła, iż opublikuje publiczne oświadczenie w tej sprawie. Ma być w nim zawarta informacja, że "nie było intencją autorów obrażanie lub dyskryminowanie polskiej społeczności zamieszkującej na Islandii i że jeżeli ktoś poczuł się dotknięty tą formą przekazu, to stacja za to serdecznie przeprasza".

PAP, arb