Kowal: może to dobrze, że Saakaszwili przegrał

Kowal: może to dobrze, że Saakaszwili przegrał

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Gruzji Mikheil Saakaszwili (fot. PAP/EPA/IGOR KOVALENKO)
- Nie można podważać wyniku wyborów, jeśli się w kółko ględzi o demokracji. Kiedy w tym miejscu świata, na Kaukazie, w wyborach o wysokim standardzie przegrywa dotychczasowa władza, która uznaje te wybory, to my się możemy tylko cieszyć - przekonywał Paweł Kowal na antenie Radia Zet.
Kowal, który specjalizuje się w polityce wschodniej, przyznał, że walka wyborcza była zacięta. - Saakaszwili używał ile wlazło tzw. czynnika administracyjnego, a Iwaniszwili kupował Gruzję. I być może to dobrze, że Saakaszwili przegrał wybory, bo faktycznie była pokusa, żeby cały kraj zależał od jednego człowieka – powiedział Kowal.

Jednocześnie polityk PJN docenił dokonania prezydenta Gruzji. - On kilkakrotnie zwiększył wzrost gospodarczy Gruzji, otworzył uniwersytety, skomunikował cały kraj ze sobą, przebudował Kutaisi i Bakumi. To jest naprawdę cud na Kaukazie, co on tam zrobił – stwierdził Kowal.

Kowal stwierdził, że następcy Saakaszwiliego potrzebny będzie czas i wsparcie krajów UE. - Jeśli Bidzina Iwaniszwili będzie mądry, to umocni gruzińską demokrację. On jest bogaty i ambitny, a ta ambicja może poprowadzić go w kierunku tego, żeby być takim „lepszym Saakaszwilim”. Mniej charyzmatycznym, ale bardziej skutecznym – powiedział. - Jedyne, co może zrobić polska dyplomacja, to docisnąć w Brukseli, żeby obietnice złożone Saakaszwilemu, które pomagały mu reformować kraj, były dotrzymane i przedłużone Iwaniszwilemu - dodał.

jl, Radio Zet