W piątek pracownicy Czerwonego Krzyża informowali o ponad stu ofiarach śmiertelnych i 500 rannych.
Według informacji Reutersa, w mieście Kaduna na północy kraju wprowadzono na całą dobę godzinę policyjną. Do miasta skierowano też dodatkowe oddziały armii i policji. W czwartek przeciwko demonstrantom, wznoszącym okrzyki "Allah Akbar!" (Allah jest wielki!) i "Wybory Miss Świata są grzechem!", użyto gazów łzawiących.
W czasie zamieszek spalono w mieście 10 kościołów. Protesty wywołała publikacja lokalnej gazety, sugerująca, że Mahomet wybrałby sobie żonę spośród pięknych uczestniczek konkursu.
Grupy muzułmańskich fanatyków paliły domy, zabijały ludzi wyciągniętych siłą z samochodów. Wiele ofiar zostało zasztyletowanych lub pobitych na śmierć, część zginęła w zgliszczach domów.
Kilka uczestniczek konkursu Miss Świata - z Kostaryki, Danii, Szwajcarii, RPA i Panamy - zbojkotowało imprezę zapowiedzianą na 7 grudnia na znak protestu przeciwko obowiązującemu w islamskich prowincjach na północy kraju prawu szariatu, nakazującemu m.in. kamienowanie matek nieślubnych dzieci.
W Kadunie - mieście podzielonym na chrześcijańskie i islamskie enklawy - w zamieszkach na tle religijnym przed dwoma laty zginęły co najmniej dwa tysiące ludzi.
les, pap